
W sobotę, 10 maja Raków Częstochowa rozegrał domowe spotkanie w PKO Ekstraklasy. Czerwono-niebiescy przegrali z aktualnym Mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok – 1:2. Dwie bramki dla przyjezdnych zdobył Afimico Pululu z rzutów karnych. Jedynego gola dla częstochowian zdobył Ivi Lopez.
Asystent trenera Rakowa Częstochowa, Artur Węska na konferencji pomeczowej pogratulował zawodnikom zaangażowania podczas sobotniego meczu:
– Zacznę tutaj od słów trenera Papszuna w szatni, czyli gratulacji dla naszego zespołu za ten wysiłek włożony w ten mecz, bo tak to postrzegamy, to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Przegrywamy go, jesteśmy smutni, cierpimy i na pewno jest duże rozgoryczenie, rozczarowanie tym wynikiem. Natomiast nie grą, nie postawą zespołu, bo włożyli dużo wysiłku, żeby ten mecz dzisiaj wygrać u siebie i dobić trzy punkty. Także na pewno za to gratulacje.
Mimo porażki Artur Węska podkreślił także pozytywne aspekty sobotniego spotkania:
– Zrobiliśmy też sporo dobrego w tym meczu z punktu widzenia taktycznego, czyli tworząc pięć szans w tym meczu, które mogliśmy zamienić na gola. Było to więcej sytuacji stworzonych nad Jagiellonią, choćby grając w osłabieniu. I ostatni aspekt, który tutaj chcę poruszyć, właśnie ten moment, iż drugi raz w ostatnim czasie mierzymy się z tym, grając w osłabieniu, a jednak pokazujemy i udowadniamy, iż stać nas na dużo i choćby w osłabieniu można tworzyć szanse i wygrać mecz. Więc z taką postawą chcemy przystąpić do tych dwóch ostatnich spotkań, bo dalej jesteśmy liderem, jesteśmy w walce o mistrzostwo Polski. I te dwa mecze najbliższe chcemy wygrać i patrzeć pozytywnie w przód.
Raków kolejne spotkanie w ramach rozgrywek PKO Ekstraklasy rozegra w sobotę, 17 maja. Piłkarze z Limanowskiego udadzą się do Kielc. Pierwszy gwizdek w meczu z Koroną jest zaplanowany na godzinę 20:15.
PJU