W sobotnie popołudnie do hali Chemika przyszło ponad 400 widzów (rekord w historii klubu!), częstowanych już na wejściu bezpłatnymi owocami, ciastkami, kawą.
Oczekiwania były spore, bo tydzień wcześniej KPS pokonał 3:1 na wyjeździe kandydata do awansu do pierwszej ligi Campera Wyszków. Zostały więc rozbudzone nadzieje, "na mieście" pojawiły się nieśmiałe tezy, iż KPS też może o to powalczyć.
To chyba nieco sparaliżowało i stremowało zespół gospodarzy, bo rozpoczęli pojedynek z Kartpolem fatalnie. Było 1:7 i 2:9, KPS słabo przyjmował i atakował po autach. Ale walczył, po dwóch asach Kacpra Bobrowskiego (który rozkręcił się po słabym początku) zrobiło się 9:13.
KPS miał jeszcze szansę na dojście rywala, gdy po kolejnych dwóch asach Bobrowskiego był 19:21. Ale znów błędy własne dały znać o sobie i autowa zagrywka zakończyłą seta przy stanie 22:25.
W drugim secie KPS już nie zaspał na starcie, nie dał odskoczyć rywalom, wygrywał 9:7. Ale nie był to poziom z meczu z Camperem, błędów było mnóstwo. W boisko nie mógł trafić m.in. Argentyńczyk Bruno Romanutti. Kartpol nie miał słabych punktów, na dodatek był mocno zmotywowany, rezerwowi żyli meczem, reagowali na każdą akcję. KPS przegrał seta do 21.
Kibice odżyli, gdy w trzecim secie zmotywowany przez trenera Marcina Lubiejewskiego zespół gospodarzy wygrywał już 7:1. Niestety, znów pojawiły się błędy, "czapy" dostawał Romanutti, gwałtownie zrobiło się po 10.
Gospodarze wygrywali 18:15, ale przy problemach z przyjęciem zaczęli nie kończyć ataków ze skrzydeł. Kartpol to wykorzystał, wygrał seta do 23 i cały mecz 3:0.
Z porażki nikt w sporcie się nie cieszy, ale to dopiero druga kolejka, już widać, iż KPS mierzył się z jednymi z najlepszych drużyn grupy II drugiej ligi. Już w najbliższą sobotę 11 października zagra w Warszawie z MOS Wola Tramwaje Warszawskie, który - jak płocczanie - ma na koncie jedno zwycięstwo.
Z kolei w czwartej kolejce w Płocku KPS zmierzy się ProNutiva SKK Belsk Duży, już teraz zapraszamy na trybuny, wstęp wolny.
KPS Płock - Kartopl Kobyłka 0:3 (22:25, 21:25, 23:25)
KPS: Komar. Dorosz, Baranowski, Bobrowski, Romanutti, Polus, Dobrolubow, Ledzion, Winkler, Czado, Bulira (l), Lewicki, Chausow, Grzymała