Rewolucja w koszykarskiej Legii na nowy sezon. „Celem jest miejsce w strefie medalowej”

Zdjęcie: Jaroslaw Jankowski (autor: RDC)

Naszym celem jest miejsce w strefie medalowej — powiedział w Magazynie Sportowym RDC Jarosław Jankowski, szef Rady Nadzorczej koszykarskiej Legii. W kolejny sezon klub wchodzi z nowym trenerem, nowym dyrektorem sportowym i ośmioma nowymi graczami.

— Dzisiaj jest jasno powiedziane, iż bijemy się o top 4. Top 4 to zawsze jest taki wytrych do tego, iż wchodzimy do strefy medalowej, a tam się wszystko może wydarzyć. To nie jest tak, iż naszym celem jest czwarte miejsce, naszym celem jest być w strefie medalowej — powiedział Jankowski.

Rewolucja w koszykarskiej Legii

Po poprzednim sezonie, w którym Legia zdobyła Puchar Polski, ale ligę zakończyła dopiero na siódmym miejscu, w klubie doszło do rewolucji. W Legii pojawił się dyrektor sportowy, były koszykarz Aaron Cel, trener Chorwat Ivica Skelin i aż ośmiu nowych zawodników.

— Taka by była wizja budowania drużyny, iż dajemy trenerowi i Aaronowi wolną rękę w tym, żeby zbudowali drużynę tak, jak chcą, bo biorą za nią odpowiedzialność. Na końcu o tym trzeba pamiętać, iż możemy sobie zawsze mówić, iż fajnie jest kontynuować i jak będzie to możliwe, zawsze będziemy woleli wybierać kontynuację. Ja też tak wolę, ale na końcu jeszcze bardziej wolę wygrywać, więc o ile dzisiaj trener mówi, iż musi zbudować drużynę w określony sposób, żeby wygrywać, to ja muszę mu wierzyć i mu wierzę — podkreślił Jankowski.

Ważną rolę w składzie mają odrywać Polacy — kadrowicze Michał Kolenda i Andrzej Pluta.

— Pewną wiodącą rolą ma mieć Michał Kolenda, który jest naszym kapitanem, jest zawodnikiem, który rzeczywiście został po tych zmianach. Jest Andrzej Pluta, na którego bardzo liczymy. To jest zawodnik, który ma przeogromny potencjał, jak wiemy, jest bardzo utalentowany — powiedział Jankowski.

Sezon startuje już w ten weekend, zakończy się w czerwcu. Pierwszy mecz Legia zagra w sobotę. W hali na Bemowie podejmie MKS Dąbrowę Górniczą. Początek o 15:30.

Czytaj też: Szczęsny jedną nogą w Barcelonie. Padła data podpisania kontraktu