W rozgrywanym w środę (21 maja) spotkaniu 31. kolejki Betclic III ligi druga drużyna Korony Kielce pokonała na własnym boisku Unię Tarnów 4:2 (1:2).
Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Paweł Rogula – pierwszą w 14. minucie i drugą z rzutu karnego w 62. minucie. Na listę strzelców wpisali się także Janusz Nojszewski (58 minucie) oraz Kacper Minuczyc, który w 82. minucie pewnie wykorzystał „jedenastkę”. Dla Unii trafiali Krzysztof Bociek w 18. oraz Filip Padło w 36. minucie.
Dla Kacpra Minuczyca było to dopiero drugie spotkanie w barwach rezerw, ale już zdążył się wpisać na listę strzelców. Po meczu podkreślał dobrą atmosferę w zespole.
– Wszedłem na boisko z jasnym zadaniem: ożywić grę i dołożyć swoją cegiełkę. Udało się – zdobyłem bramkę i mam satysfakcję, iż mogłem pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Pracuję ciężko na każdym treningu, a koledzy z zespołu przyjęli mnie bardzo dobrze i wspierają mnie na każdym kroku. Mam nadzieję, iż takich meczów będzie jak najwięcej i iż będę mógł dalej się rozwijać w tej drużynie – powiedział Kacper Minuczyc.
Choć pierwsza połowa nie należała do udanych, trener Marek Mierzwa docenił reakcję swojego zespołu po przerwie.
– W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt nerwowo i niedokładnie. Mieliśmy swoje okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy, a Unia wyprowadziła trzy kontry, z których dwie zakończyły się bramkami. Było w naszej grze za dużo niefrasobliwości.
Na szczęście po przerwie uporządkowaliśmy naszą grę – zdobyliśmy trzy gole, nie straciliśmy żadnego i mogliśmy jeszcze podwyższyć prowadzenie.
Nie bądźmy jednak pazerni – najważniejsze, iż po słabszej pierwszej połowie zespół potrafił odpowiednio zareagować. W drugiej części spotkania kontrolowaliśmy przebieg meczu, a Unia praktycznie nie zagroziła naszej bramce – stwierdził szkoleniowiec Marek Mierzwa.
W kolejnym meczu rezerwy Korony czeka wyjazdowe starcie z Pogonią – Sokół Lubaczów. Spotkanie to odbędzie się w niedzielę, 25 maja.






