Niepozorne sobotnie przedpołudnie w Dąbrowie Górniczej zamieniło się w scenę dramatycznego wypadku. W jednym z budynków przy ul. Wyszyńskiego runęła zewnętrzna winda z mężczyzną w środku. Choć tragedia była blisko, to finał zdarzenia zaskoczył wszystkich obecnych na miejscu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Dramatyczny incydent w centrum Dąbrowy Górniczej. W sobotnie przedpołudnie doszło tam do niebezpiecznego wypadku – winda zewnętrzna znajdująca się w budynku przy ul. Wyszyńskiego 1 runęła z trzeciego piętra. W środku znajdował się około 40-letni mężczyzna.
Z trzaskiem na parter
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 12:30. Winda, która z nieznanych jeszcze przyczyn oderwała się i spadła na parter, była użytkowana w momencie awarii. – Mężczyzna wyszedł z niej o własnych siłach, początkowo nie chciał choćby jechać do szpitala – przekazał mł. asp. Kamil Graczyk z Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
Dopiero po chwili, gdy zaczęły doskwierać mu bóle nóg, zdecydował się na pomoc lekarską. Ratownicy przewieźli go do szpitala, gdzie – jak poinformowała później policja – nie stwierdzono poważnych obrażeń.
Dlaczego doszło do wypadku?
Trwa ustalanie przyczyn awarii. Winda została natychmiast wyłączona z użytku, a na miejsce wezwano także przedstawicieli Urzędu Dozoru Technicznego. – Sprawdzamy, czy była adekwatnie konserwowana i serwisowana – dodaje mł. asp. Graczyk.
To zdarzenie rodzi pytania o bezpieczeństwo użytkowania wind w budynkach mieszkalnych, szczególnie tych zewnętrznych i intensywnie eksploatowanych. Lokatorzy są wstrząśnięci i liczą na szybkie wyjaśnienie sprawy oraz ewentualne konsekwencje wobec administratora budynku.