Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS) postanowiła podjąć nietypowy krok, aby powstrzymać dalszy wzrost cen masła, który w ostatnich miesiącach dał się we znaki konsumentom i przedsiębiorcom. W odpowiedzi na rosnące koszty na rynkach światowych, agencja ogłosiła przetarg na sprzedaż około 1000 ton mrożonego masła w blokach o wadze 25 kg. To pierwszy taki ruch od dłuższego czasu, mający na celu złagodzenie efektów niedoboru mleka i wynikających z niego podwyżek.
Fot. Warszawa w Pigułce
Globalne problemy w produkcji mleka, spowodowane m.in. niesprzyjającymi warunkami pogodowymi i rosnącymi kosztami produkcji, doprowadziły do znacznego spadku podaży surowca. W konsekwencji cena masła na światowych rynkach gwałtownie wzrosła. W Polsce, gdzie rynek mleczarski odgrywa istotną rolę w krajowej gospodarce, skutki tej sytuacji stały się widoczne w postaci wyższych cen na sklepowych półkach. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż średnia cena detaliczna masła wzrosła w ostatnich miesiącach choćby o 20-30 proc., a prognozy na 2025 rok nie były optymistyczne. Dla konsumentów oznacza to coraz większe obciążenie budżetu domowego, a dla producentów i przetwórców konieczność poszukiwania oszczędności lub podnoszenia cen produktów końcowych.
Przetarg RARS, który ma zostać rozstrzygnięty 19 grudnia 2024 roku, przewiduje sprzedaż mrożonego masła w dużych blokach po 25 kg. Minimalna cena, jaką ustalono, wynosi 28,38 zł za kilogram (bez VAT). Jak podaje agencja, masło pochodzi z rezerw żywnościowych, które są strategicznie gromadzone, by zabezpieczyć kraj przed nagłymi kryzysami gospodarczymi, a także umożliwić ciągłość dostaw kluczowych produktów.
Choć decyzja o interwencji może przynieść chwilową ulgę na rynku masła, pojawiają się pytania o jej długoterminową skuteczność. Wielu ekspertów podkreśla, iż sprzedaż 1000 ton produktu to zaledwie kropla w morzu potrzeb, jeżeli problemy strukturalne w sektorze mleczarskim nie zostaną rozwiązane. Spadająca liczba producentów mleka, rosnące koszty pasz i energii oraz globalne zmiany klimatyczne przez cały czas zagrażają stabilności rynku.
Czy interwencja RARS to jedynie tymczasowe działanie? Jak podkreślają analitycy rynku spożywczego, konieczne jest wdrożenie długofalowych strategii, które będą wspierać krajowych rolników oraz stabilizować cały sektor produkcji mleka. Decyzja rządu wywołała różne reakcje wśród przedsiębiorców i konsumentów. Niektórzy z nadzieją patrzą na potencjalne obniżki cen, licząc, iż interwencja złagodzi obciążenie portfela przed świętami. Z kolei przetwórcy podkreślają, iż stabilizacja cen jest kluczowa dla utrzymania konkurencyjności polskiego masła na rynku europejskim.
A co Wy sądzicie o tej interwencji? Czy sprzedaż masła z rezerw rzeczywiście wpłynie na obniżenie cen? A może rząd powinien skupić się na długoterminowych rozwiązaniach, takich jak wsparcie dla producentów mleka? Jakie są Wasze propozycje? Czy lepszym rozwiązaniem byłaby modernizacja sektora mleczarskiego, czy może wprowadzenie mechanizmów ochronnych na wzór innych państw UE? Podzielcie się swoimi opiniami!