Ustawa Prawo komunikacji elektronicznej, która weszła w życie w miejsce prawa telekomunikacyjnego, wprowadza istotne zmiany w zakresie ochrony przed niezamówionymi komunikatami marketingowymi. Choć podstawowe zasady pozostają niezmienione, nowe przepisy eliminują dotychczasowe niejasności interpretacyjne.
Fot. Shutterstock / Kraków w Pigułce
Koniec z luką prawną
Kluczową zmianą jest doprecyzowanie zapisów dotyczących automatycznych systemów wywołujących. Poprzednia wersja ustawy zawierała niejednoznaczne sformułowania, które pozwalały na interpretację umożliwiającą obchodzenie wymogu uzyskania zgody odbiorcy. Jak wyjaśnia Anna Bartosiak z KWKR, ekspertka cytowana przez Dziennik Gazetę Prawną, nowe przepisy skutecznie zamykają tę furtkę.
Nowe prawo kładzie nacisk na konieczność uzyskiwania osobnych zgód na poszczególne kanały komunikacji marketingowej. Oznacza to, iż konsument powinien mieć możliwość nie tylko wyrażenia odrębnej zgody na każdy sposób komunikacji (telefon, SMS, e-mail), ale także selektywnego wycofywania tych zgód.
Surowsze kary za naruszenia
Ustawa znacząco zaostrza sankcje za nieprzestrzeganie przepisów. Firmy naruszające wymogi dotyczące zgód marketingowych mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do 3 procent przychodu lub choćby miliona złotych. Tak wysokie kary mają skutecznie zniechęcać do łamania prawa.
Choć nowe przepisy wprowadzają istotne zmiany w obszarze komunikacji marketingowej, eksperci podkreślają, iż podstawowa zasada pozostaje niezmienna – marketing elektroniczny wymaga uprzedniej zgody odbiorcy. Zmiany mają charakter doprecyzowujący i uszczelniający system ochrony konsumentów przed niechcianymi komunikatami handlowymi.