Samochodem przez Bieszczady – dobre trasy i miejsca, które warto zobaczyć

2 godzin temu

Kultowe trasy, czyli Wielka i Mała Pętla Bieszczadzka

Główną osią komunikacyjną regionu jest legendarna Wielka Pętla Bieszczadzka, licząca około 150 kilometrów. Trasa ta prowadzi przez najważniejsze miejscowości, takie jak Lesko, Ustrzyki Dolne oraz Ustrzyki Górne, oferując kierowcom zapierające dech w piersiach panoramy. Charakterystyczne, ostre zakręty wymagają tutaj pełnego skupienia oraz sprawnego technicznie pojazdu. Przejazd tą trasą to nie tylko test umiejętności, ale przede wszystkim okazja do zobaczenia połonin z perspektywy drogi, co robi ogromne wrażenie o każdej porze roku.

Natomiast Mała Pętla Bieszczadzka jest krótszą alternatywą, która idealnie nadaje się na jednodniową wycieczkę. Skupia się ona bardziej na wewnętrznych częściach regionu, zaczynając się w Lesku i przebiegając m.in. przez Polańczyk. Jest to trasa nieco spokojniejsza, pozwalająca na częstsze postoje. Wybierając krótszą, możemy bardziej skupić się na detalach krajobrazu i lokalnej kulturze, nie tracąc przy tym nic z przyjemności prowadzenia auta w górskim terenie.

Jeśli planujesz wyjazd w góry, pomyśl o dodatkowym ubezpieczeniu. Warto zastanowić się nad autocasco, które pozwoli Ci uzyskać odszkodowanie w razie zdarzenia losowego, kradzieży czy np. w wyniku działania gradu. Dowiedz się więcej o tej polisie, sprawdź: https://hdi.pl/autocasco/.

Miejsca, w których warto zatrzymać się na dłużej

Solina i Polańczyk to punkty obowiązkowe dla wszystkich, kto odwiedza te strony samochodem. Zapora w Solinie robi monumentalne wrażenie, a spacer po niej pozwala zrozumieć skalę tego inżynieryjnego przedsięwzięcia. Warto jednak pamiętać, iż w okresie te miejsca bywają zatłoczone, co wymaga od nas cierpliwości przy szukaniu miejsca postojowego. Wybierając strzeżone parkingi, zapewniamy sobie spokój podczas zwiedzania i mamy pewność, iż nasz pojazd nie utrudnia przejazdu innym.

Dla osób szukających większej bliskości z naturą doskonałym celem będzie wizyta w zagrodzie pokazowej żubrów w Mucznem. Droga do tej miejscowości prowadzi przez gęste lasy i jest jedną z najpiękniejszych w całych Bieszczadach. Możliwość zobaczenia tych majestatycznych zwierząt z bliska to niezwykłe doświadczenie dla całej rodziny. To także dobry moment, by na chwilę odpocząć od prowadzenia auta i wsłuchać się w odgłosy lasu, co sprzyja regeneracji sił przed dalszą drogą.

Kolejnym przystankiem wartym uwagi są ruiny klasztoru Karmelitów Bosych w Zagórzu. Obiekt ten łączy w sobie historię z piękną panoramą na okoliczne wzgórza. Dojście do ruin wymaga krótkiego spaceru, co jest świetną okazją do rozprostowania nóg po kilku godzinach spędzonych w fotelu kierowcy. Takie przerwy w podróży są niezbędne, aby utrzymać wysoką koncentrację.

Jak przygotować auto do górskiej wyprawy?

Zanim wyruszymy na bieszczadzkie serpentyny, musimy upewnić się, iż nasz samochód jest w pełni sprawny. Szczególną uwagę należy zwrócić na układ hamulcowy oraz stan ogumienia. Zjazdy z dużych nachyleń mocno eksploatują tarcze i klocki, dlatego absolutnie niezbędna przed wyjazdem jest ich kontrola. Również sprawdzenie poziomu płynów eksploatacyjnych oraz oświetlenia to proste czynności, które znacząco podnoszą naszą pewność siebie na drodze.

Warto również zweryfikować wyposażenie bagażnika pod kątem sytuacji awaryjnych. Choć Bieszczady są coraz lepiej skomunikowane, wciąż istnieją odcinki, gdzie zasięg telefoniczny jest ograniczony. Posiadanie sprawnego koła zapasowego, kompletu narzędzi oraz apteczki z aktualną datą ważności to wyraz dojrzałości każdego kierowcy. Dobre przygotowanie techniczne pozwala uniknąć stresu i sprawia, iż choćby drobna usterka nie zepsuje nam upragnionego urlopu.

Ostatnim elementem przygotowań jest analiza posiadanych dokumentów. Oprócz obowiązkowego OC, które możesz kupić tutaj: https://hdi.pl/ubezpieczenie-oc/, dobrze jest mieć pod ręką numery kontaktowe do wsparcia technicznego, na które możemy liczyć w razie potrzeby. Przezorne planowanie obejmuje nie tylko wyznaczenie trasy w nawigacji, ale też zastanowienie się, co zrobimy w przypadku nagłego zdarzenia. Poczucie, iż mamy wsparcie w trudnych chwilach, pozwala skupić się wyłącznie na czerpaniu euforii z odkrywania uroków połonin.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Idź do oryginalnego materiału