Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz bardzo dobrze rozpoczęli nowy sezon w Betclic III lidze gr. 2. Po dwóch meczach mają komplet sześciu punktów i przewodzą ligowej tabeli. Duża w tym zasługa nowych zawodników, ale także ci, którzy pozostali w klubie z poprzedniego sezonu, są w dobrej formie. Jednym z nich jest Sebastian Rak, który w minionych rozgrywkach zmagał się z nietypowymi problemami zdrowotnymi.
3:2 z Lipnem Stęszew na wyjeździe oraz 4:0 u siebie z Tłuchowią – to wyniki niebiesko-czarnych na początku sezonu. Z siedmiu zdobytych bramki aż cztery zdobyli nowi piłkarze – dwa trafienie zaliczył Marcel Strzyżewski, a po jednym Michał Cywiński i Filip Kozłowski.
– To są zawodnicy tutaj z rejonu, znają się z innymi, więc gwałtownie się dopasowali, ale też mają dużo jakości – mówił po meczu z Tłuchowią trener Adrian Stawski, który pochwalił też zawodników, którzy pozostali w Zawiszy. – Liczyliśmy, iż będą lepszą wersję siebie – wyjaśniał trener, dodając, iż szczególnie liczył na Sebastiana Raka.
Sebastian Rak miał kłopoty ze wzrokiem
24-letni skrzydłowy trafił na Gdańską przed rozpoczęciem nowego sezonu. W sparingach prezentował się bardzo dobrze i sztab szkoleniowy liczył, iż będzie to zawodnik, który zrobił różnicę w rozgrywkach ligowych. Sezon wcześniej zdobył 12 bramek dla III-ligowego KS Wiązownica. W Zawiszy grał regularnie, ale częściej pełnił rolę rezerwowego. Okazuje się jednak, iż przez praktycznie cały sezon zmagał się z nietypowymi problemami zdrowotnymi.
– Wielu kibiców o tym nie wiem, ale Sebastian miał problemy ze wzrokiem. Miał zapalenie rogówki, które ciągnęło się bardzo długo. Normalnie nosi okulary, ale z powodu choroby na mecze nie mógł zakładać szkieł kontaktowych. Wiadomo, iż bez dobrego widzenia na boisku jest bardzo trudno – zdradził trener Stawski.
Dobrze zaczął nowy sezon
Rak konsultował sytuację z wieloma lekarzami, ale bardzo długo nie miał zgody, aby założyć szkła kontaktowe. W tym sezonie, będąc w pełni dyspozycji, może być jednym z kluczowych piłkarzy Zawiszy. W meczu z Tłuchowią zdobył bardzo ładną bramkę, składając się do strzału tzw. nożycami. W Stęszewie zanotował za to dwie asysty.
Kolejny mecz Zawisza rozegra w piątek, grając na wyjeździe z Notecią Czarnków. Początek o godz. 17:00.