Selekcjoner Michał Probierz, którzy we wrześniu 2023 roku zastąpił na stanowisku selekcjonera Fernando Santosa, był w środę jednym z gości Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego Delegatów PZPN w Warszawie.
Podczas wystąpienia podziękował za zaufanie prezesowi Cezaremu Kuleszy i zarządowi PZPN. Przy okazji po raz kolejny wspomniał o potrzebie zmiany pokoleniowej w reprezentacji.
— Przejęliśmy reprezentację w trudnym momencie. Mogliśmy zagrać tylko trzy towarzyskie mecze, w tym jeden przed barażami o Euro 2024. kilka więc było czasu w zmianę pokoleniową, która musi następować. W marcu były już baraże o awans. Chcieliśmy na turnieju w Niemczech wypaść zdecydowanie lepiej, mimo trudnej grupy, ale... zabrakło nam jeszcze trochę. Dlatego tym bardziej dziękuję prezesowi i zarządowi za wsparcie przed meczem z Francją (wówczas poinformowano, iż Probierz pozostanie selekcjonerem - PAP) —powiedział 52-letni szkoleniowiec.
We wrześniu jego podopieczni rozpoczęli udział w Lidze Narodów. Najpierw rozegrali dwa wyjazdowe mecze - pokonali Szkocję 3:2 i przegrali z Chorwacją 0:1. Natomiast w październiku odbyły się dwa spotkania w Warszawie. Biało-czerwoni ulegli Portugalii 1:3, a następnie zremisowali z Chorwacją 3:3.
„Wiemy, co nas czeka”
— Gramy z zespołami z europejskiego topu. To dla nas weryfikacja, wprowadzamy młodych piłkarzy. Wiemy, co nas czeka i co musimy zrobić, żebyśmy w najbliższym czasie grali z takimi zespołami jeszcze lepiej. Ale już dzisiaj rywalizujemy z nimi jak równy z równym. Brakuje nam tylko stabilizacji w niektórych momentach meczów. Potrafimy być groźni dla najlepszych — stwierdził Probierz.
Jak wyliczył, w ciągu ponad roku pracy z reprezentacją dał szansę gry 44 zawodnikom.
— Na pewno przez ten okres mogliśmy uniknąć kilku porażek, ale wiemy, jakie są nasze mankamenty. W czasie mojej dotychczasowej kadencji wystąpiło w kadrze 44 piłkarzy, a łącznie było 51 na zgrupowaniach. Teraz doszła grupa piłkarzy, która też ma szansę debiutu. W ostatnim czasie gościliśmy głównie na polskich stadionach, żeby jeszcze kogoś poszukać do reprezentacji. Wiadomo, iż niektórzy potrzebują trochę więcej czasu — podkreślił Probierz.
Mówiąc o utalentowanych zawodnikach, wspomniał m.in. o tym, iż w tej chwili kontuzjowany jest Michael Ameyaw, ale gdy wyzdrowieje, znów dostanie szansę w reprezentacji.
— Ci młodzi piłkarze mają być w przyszłości wiodącymi zawodnikami w reprezentacji. Ale musimy tych graczy wprowadzać umiejętnie. Teraz przed nami dwa kolejne mecze - z Portugalią w Porto i Szkocją w Warszawie. Przy okazji ponownie zwracam uwagę na potrzebę powstania bazy treningowej dla reprezentacji Polski — dodał.
Selekcjoner - m.in. z obawy o stan boisk późną jesienią w Warszawie i okolicach - zdecydował, iż do meczu z Portugalczykami (15 listopada) kadra będzie przygotowywać się w Porto.