
Do 90 minuty meczu Stal Kraśnik – Avia II Świdnik goście wygrywali 1:0 i zanosiło się na dużą sensację. W doliczonym czasie gry lider czwartej ligi zdołał jednak odwrócić losy pojedynku. Bohaterem miejscowych został Karol Kalita, autor dwóch trafień.
Rezerwy dumy lotniczego miasta i ekipę z Kraśnika dzieli długość niemal całej, ligowej tabeli. Pierwsi walczą o utrzymanie, drudzy o awans. Młody zespół z lotniczego miasta podszedł do pojedynku z faworytem bez kompleksów. Już w 6 min. akcję trójki Dawid Wójcik, Sebastian Plesz, Igor Ziętek wykończył ten ostatni i przyjezdni, niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Podopieczni Mateusza Książka długo bronili korzystnego rezultatu, ale w końcu ich defensywa pękła. Karol Kalita najpierw wyrównał w 93 min. gry, a w 98 zdobył gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy.
– Jedyne co można powiedzieć po takim meczu to wielki szacunek dla chłopaków, którzy zostawili serce i charakter na boisku – mówi Mateusz Książek, trener rezerw Avii Świdnik. – Nie udało się zdobyć punktów, ale jestem z nich bardzo dumny. W wyjściowej jedenastce znalazło się trzech chłopaków z rocznika 2007 i dwóch z 2006.
Stal Kraśnik – Avia II Świdnik 2:1 (0:1)
Kalita 90’, 90’ – Ziętek 6’
Avia: Wolski, Plesz (Żmuda 72’), Jakubaszek, Parcheta, Łopaciński (Tchórzewski 83’), Lenkiewicz, Wójcik, Khasanov (Bzowski 83’), Gedek, Ziętek (Klimczak 89’), Donda (Banasiak 27’)