Mało kto jeszcze czyta gazety, coraz mniej ludzi ogląda też telewizję – w internecie i na platformach streamingowych można mieć informacje i rozrywkę kiedy się chce, nie będąc zależnym od ramówki. Niemniej, według słów Adriana Godlewskiego z Rady Miejskiej, zwolenników tradycyjnych mediów w Ostródzie nie brakuje.
Radny poinformował w mediach społecznościowych o zjawisku jakie zaobserwował.
Sam byłem zaskoczony, jak wiele osób, szczególnie z pokolenia starszego niż moje, pytało mnie o powrót retransmisji sesji Rady Miejskiej do ostródzkiej kablówki. Wielu Ostródzian przywykło do śledzenia obrad w TV i pozbawienie ich tej możliwości w poprzedniej kadencji uznawali za rodzaj informacyjnego wykluczenia.
W związku z powyższym wykazano inicjatywę i poczyniono pierwsze kroki celem przywrócenia transmisji sesji Rady Miejskiej do kablowej telewizji.
Dlatego właśnie, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom sporej grupy Ostródzian, pracujemy nad stałym powrotem sesji Rady Miejskiej do lokalnej kablówki. Telewizyjne kamery znowu pojawiają się na naszej sali sesyjnej, ale dążymy do tego, żeby retransmisje odbywały się zaraz po obradach, były regularne i dostępne dla jak największej ilości odbiorców.
– informuje Przewodniczący Rady Adrian Godlewski.
Kwestią czasu jest moment w którym telewizja tradycyjna przejdzie do historii. Wciąż jednak najliczniejsza grupa społeczna żyjąca w tym kraju wychowywała się w złotej erze telewizji. Więc na zjawisko, które opisuje Radny Godlewski trzeba jakoś zareagować.