Shell tnie zatrudnienie w Krakowie? Pracownicy mówią o setkach etatów. Mamy oświadczenie firmy

15 godzin temu

Jeszcze niedawno chwalono się, iż Kraków to stolica europejskich usług dla biznesu. Dziś pracownicy jednej z największych korporacji w mieście liczą, ilu z nich zostanie niedługo bez pracy. W Shell Business Operations mówi się już nie o 200, ale choćby o 800 etatach do likwidacji.

Shell Business Operations w Krakowie to jedno z największych centrów biznesowych w Polsce, zatrudniające ponad 5 tysięcy osób z kilkudziesięciu krajów. Funkcjonuje od 2012 roku i mieści się w kompleksie DOT Park przy ul. Czerwone Maki, gdzie firma wynajmuje ponad 22 tysiące metrów kwadratowych powierzchni biurowej. Zespół zajmuje się m.in. finansami, logistyką, obsługą dostawców, zakupami, cyfryzacją, HR oraz wsparciem procesów biznesowych Shell na całym świecie.

Od początku roku w Krakowie narasta fala zwolnień grupowych. Tylko od kwietnia do czerwca 2025 r. zamiar redukcji etatów zgłosiło 11 firm, obejmując łącznie 1324 pracowników – wynika z danych Grodzkiego Urzędu Pracy, do których dotarł KRKnews.pl. To więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku, a wszystko wskazuje na to, iż to jeszcze nie koniec. Wśród firm planujących cięcia – według informacji KRKnews.pl – jest także Shell Business Operations, który szykuje się do zwolnienia ok. 250 osób. Tymczasem wśród pracowników pojawiają się informacje, iż rzeczywista skala redukcji może być znacznie większa i sięgnąć choćby 800 etatów.

Shell oficjalnie nie potwierdza tych liczb. W przesłanym do redakcji oświadczeniu firma podkreśla, iż reorganizacja jest częścią globalnych procesów dostosowawczych. „Shell nieustannie dostosowuje swoją działalność do zmieniających się warunków rynkowych i globalnej sytuacji gospodarczej. W ramach tych procesów wprowadzamy reorganizacje, które wiążą się zarówno z ograniczeniem niektórych etatów, jak i otwieraniem nowych, odpowiadających na aktualne potrzeby biznesowe. (…) W Krakowie systematycznie tworzymy zatem nowe stanowiska, choć ich liczba jest mniejsza niż w latach ubiegłych, a ich profil ma charakter wysoko specjalistyczny” – napisała Katarzyna Cyran-Solarz, rzeczniczka prasowa Shell Polska

Mimo tego zapewnienia, atmosfera w biurach SBO jest napięta. Zatrudnieni obawiają się, iż część procesów obsługiwanych dziś w Polsce zostanie przeniesiona do innych lokalizacji, głównie do Azji. – „Na papierze mówi się o reorganizacji, ale dla wielu z nas oznacza to po prostu likwidację stanowisk. Nie wiadomo, które zespoły zostaną, a które znikną” – mówi jeden z pracowników.

Podobne wieści napływają z innych krakowskich korporacji. Z centrum usług wspólnych Heinekena może zniknąć choćby 500–700 miejsc pracy, a powodem ma być rozwój nowej bazy w Hajdarabadzie. Indyjskie media informowały, iż w ciągu pięciu lat zatrudnienie znajdzie tam około 3 tys. osób. Dla Krakowa oznacza to poważne wyzwanie – jeszcze dekadę temu stolica Małopolski przejmowała procesy z Wielkiej Brytanii, dziś coraz częściej mówi się o odwrotnym kierunku zmian.

Eksperci wskazują, iż głównym powodem ograniczeń jest automatyzacja procesów i wdrażanie sztucznej inteligencji, która przejmuje część zadań dotychczas realizowanych przez pracowników. Jednocześnie Kraków wciąż utrzymuje silną pozycję – zatrudnienie w branży BPO i SSC znajduje tu ponad 100 tys. osób, czyli niemal jedna czwarta wszystkich pracujących w tym sektorze w Polsce. Jednak charakter pracy wyraźnie się zmienia: mniej masowych rekrutacji na stanowiska juniorskie, więcej etatów eksperckich.

Idź do oryginalnego materiału