Na liście startowej mistrzostw Europy U-23 widnieją już zawodnicy reprezentacji Polski, którzy powalczą o medale w Pile. Dostać się na zawody nie było jednak tak prosto, bowiem sztab reprezentacji Polski przygotował ściśle określone kryteria powołań. – O miejsca na mistrzostwa Europy walczyło 14 zawodniczek. Część z nich to także juniorki, więc musieliśmy wybrać optymalny skład dyktując się odpowiednimi względami. Ostatecznie wybraliśmy dziewiątkę judoczek, które w Pile będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony – podkreśla Jacek Kowalski, trener żeńskiej reprezentacji Polski seniorek oraz U-23.
Ostatecznie do Piły pojadą Natalia Stokłosa, Zuzanna Woźniak (obie w kategorii do 48 kg), Oliwia Kutyła (do 52 kg), Karolina Siennicka (do 57 kg), Martyna Głubiak (do 63 kg), Katarzyna Sobierajska, Aleksandra Kowalewska (obie do 70 kg), Aleksandra Turek i Zuzanna Banaszewska (do 78 kg). Warto podkreślić, iż cztery z nich to aktualne mistrzynie Polski seniorek, czyli jednej kategorii wiekowej wyżej. – Chociaż trzeba mieć na uwadze, iż frekwencja na mistrzostwach Polski seniorek nie była taka, jaką sobie wymarzyliśmy – tonuje nastroje Kowalski. – To jednak na pewno daje ogląd na to, iż dziewczyny dobrze biją się także już w seniorkach. Poza tym, te mistrzostwa były jednym z kryteriów kwalifikacyjnych, więc część z nich wywalczyła powołanie właśnie w ten sposób.
Warto dodać, iż kilka zawodniczek ma już obycie na międzynarodowych imprezach. Przykładowo Siennicka dopiero co wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata juniorów, a na arenie zagranicznej błysnęły także Sobierajska czy Głubiak. – Nie możemy też zapominać o Banaszewskiej, czyli prawdziwej nadziei polskiego judo, ale to dopiero kadetka – zaznacza Kowalski. – O ile medali powalczymy w Pile? Nie lubię wróżyć ani wywierać presji, zarówno na zawodniczkach, jak i na sobie. Każda musi dać z siebie wszystko, wtedy przyjdą wyniki. Po cichu liczymy na dwa medale – dodaje z uśmiechem trener naszych judoczek.
Również w męskiej kadrze nie brakuje zawodników, którzy będą chcieli z Piły wyjechać z krążkami. Ostatecznie do reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy do lat 23 zakwalifikowali się Jakub Kurowski (do 60 kg), Krzysztof Klimkiewicz (do 66 kg), Marcin Kowalski (do 73 kg), Fabrycjusz Tarkowski (do 81 kg), Michał Wąsikowski (do 90 kg), Michał Jędrzejewski (do 100 kg) oraz Jakub Bogdaniuk i Grzegorz Teresiński (powyżej 100 kg). – Kwalifikacje trwały od początku tego roku i do kadry ostatecznie załapali się zawodnicy z grupy wiekowej juniora i młodzieżowca, oczywiście którzy wypełnili normy – dodaje Marek Kręcielewski, trener reprezentacji Polski seniorów i U-23. – Walka trwała do końca, szczególnie w kategorii do 60 kg, a ostatecznie szansę startu dostanie Kurowski, który jest już dwukrotnym medalistą międzynarodowych imprez mistrzowskich.
Na ile medali możemy liczyć wśród męskiej kadry? – O medalach porozmawiamy, jak już je zdobędziemy – śmieje się Kręcielewski. – Wolę nie podawać dokładnej liczby, nie pompować balonika lub według niektórych nie doszacować naszych zawodników. Wierzę, iż każdy ambitnie podejdzie do tego turnieju.
Jak podkreśla Kręcielewski, skład biało-czerwonych na zawody jest w Pile, jednak przygotowań nie ułatwiały liczne kontuzje. – Kowalski czy Sordyl mieli operowane kolana, Jędrzejewski leczył obrąbek barku. Dlatego tych wspólnych treningów nie było w nadmiarze, ale liczę, iż każdy pokaże optimum tego, w jakiej aktualnie jest formie – mówi szkoleniowiec.
Obaj trenerzy serdecznie zapraszają też do Piły kibiców, którzy mogą być dodatkowym wsparciem dla biało-czerwonych. – Wsparcie bliskich czy fanów judo zawsze jest ważne, szczególnie dla tych młodych zawodników, więc będzie miło, gdy sympatycy naszego sportu wypełnią trybuny w Pile – podkreślają trenerzy, którzy mają nadzieję również na dobry występ reprezentacji Polski w turnieju drużynowym.