– Nie mogłam zrozumieć tego, iż przychodzi ktoś obcy, rabuje grób, rujnuje spokój i zabiera nam to, co udało się nam od śmierci Taty zbudować, jakiś ład, porządek... Trudno mi było z tym się pogodzić – mówi mieszkanka Pułtuska prosząca nas o interwencję w sprawie kradzieży na pierwszym cmentarzu przy ul. Kościuszki. – Dlaczego ktoś postąpił w tak bezduszny sposób? Dlaczego ktoś zabiera to, co daje nam jakieś poczucie stabilności, łączności z tym, kto odszedł, kto był dla nas drogi…
Nasza Czytelniczka zastanawiała się czy podejmować jakiekolwiek działania związane z kradzieżą, czy zgłosić ją do odpowiednich służb.
– Doszłam do wniosku, iż muszę poinformować wszystkich chociażby po to, aby każdy miał świadomość, iż to nie jest tylko kwiatek, iż to nie jest tylko znicz. To jest coś czym my dzielimy się z tymi, którzy odeszli. Nie ma znaczenia czy