Śląska przegrywa po karnych. Koniec pucharowej przygody wrocławian

radiowroclaw.pl 16 godzin temu
Piłkarze Śląska w 1/8 finału Pucharu Polski po dramatycznym spotkaniu przegrali na własnym stadionie z Piastem Gliwice. W podstawowym czasie gry padł remis 1:1. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych 7:8 triumfowali goście i to oni zameldowali się w ćwierćfinale rozgrywek.

W składzie wrocławian na mecz pucharowy po raz pierwszy w tym sezonie między słupkami pojawił się Tomasz Loska. Do jedenastki wrócili Peter Pokorny i Jakub Jezierski. W 9. minucie spotkania Śląsk po przejęciu piłki rozpoczął szybszą akcję. Mateusz Żukowski podał do Piotra Samca-Talara, który pięknie zagrał prostopadle do wybiegającego na prawym skrzydle Sylvestra Jaspera. Bułgarski skrzydłowy ruszył w stronę szesnastki i znalazł się sam na sam z golkiperem gości. Mocno uderzył, ale wprost w Szymańskiego, który wybił futbolówkę. Niecałe pięć minut później swoją pierwszą szansę na zdobycie gola mieli goście. Próbowali ataku lewą stroną boiska. Wrzutka ominęła obrońców Śląska i trafiła pod nogi Arkadiusza Pyrki. Ten strzelił jednak niecelnie. Następną wartą odnotowania akcję przeprowadzili gospodarze. Sylvester Jasper rozpoczął rajd od własnego pola karnego. Przebiegł pół boiska, mijając kilku zawodników Piasta. W końcu oddał piłkę Arnau Ortizowi, który dotarł do skraju szesnastki rywali i stamtąd oddał strzał, który przeleciał obok słupka. W 25. minucie meczu goście wykonywali rzut rożny. Michał Chrapek wrzucił w pole karne wprost na głowę Piotra Samca-Talara, który niefortunnie zamiast wybić piłkę, to podał ją do Miguela Fernandeza. Ten uderzył w stronę bramki. Tomasz Loska sparował strzał, ale zrobił to już za linią. Futbolówka przekroczyła ją całym obwodem, co sędzia widział, więc bez dłuższego zastanowienia zaliczył trafienie. Dziesięć minut później Piast ponownie dośrodkowywał z narożnika boiska. Tym razem piłka spadła pod nogi...
Idź do oryginalnego materiału