Słowianin Wolibórz – Górnik II Zabrze 3:2. Porażka po ambitnej walce.

roosevelta81.pl 2 miesięcy temu

Druga drużyna Górnika na wyjeździe w Woliborzu walczyła o trzy punkty w ramach 7. kolejki Betclic 3. Ligi.

Dziś Trójkolorowi w starciu nie zostali wzmocnieni zawodnikami pierwszej drużyny, a wystawiony skład, to w większości piłkarze urodzeni po roku 2000.

Górnicy rozpoczęli mecz bardzo dynamicznie, Buchalik popędził skrzydłem dośrodkowując na piąty metr tuż po pierwszym gwizdku. Już druga akcja rezerw przyniosła skutek – Adamski w 4 minucie otrzymał długą piłkę na lewe skrzydło, przyjął futbolówkę klatką piersiową schodząc w pole karne i wolejem tuż przy słupku pokonał bramkarza gospodarzy.
W 13 minucie Gembara uratował Słowianina efektowną interwencją, kiedy Górnik szybką wymianą podań znalazł Jelenia, który w sytuacji sam na sam został powstrzymany. Chwilę później Kuba miał kolejną okazję, gdy na linii pola karnego wywalczył pozycję, a jego strzał minął bramkę przeciwników.

Po stałym fragmencie gry, w 16 minucie, piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy gości. Napastnicy z Woliborza próbowali reklamować decyzję sędziego, ale ten pozostał nieugięty i nie przyznał gola drużynie z Dolnego Śląska. Pięć minut później Gibiec przyjęciem zgubił krycie, znalazł się oko w oko z Pietrygą, ale jego mocne uderzenie po ziemi minęło prawy słupek bramki. Gospodarze przejęli inicjatywę w tej części meczu i kilkukrotnie dochodzili do sytuacji strzeleckich, które głównie kończyły się wyblokami stoperów oraz dalekimi wybiciami. W 30 minucie Mucha dynamicznym rajdem lewą flanką uwolnił się od obrońcy, płaskim dośrodkowaniem próbował obsłużyć kolegów, ale Jeleń pechowo, minimalnie minął się z piłką.

Po dłuższej walce w środku boiska gospodarze przeprowadzili koronkową akcję. Futbolówka szła jak po sznurku, a niekryty na skraju szesnastki Adam Gibiec technicznym strzałem przy słupku nie dał szans Pietrydze. Słowianin poszedł za ciosem i przeprowadzał atak za atakiem, czy to za sprawą dryblingów Krakowskiego, czy główki Niewiadomskiego, jednak te nie przyniosły rezultatów. Górnik miał jeszcze dwie okazje – po błędzie obrony z Woliborza i po dośrodkowaniu Muchy, ale oba strzały zostały zablokowane przez Sadowskiego.

W przerwie trener Gancarczyk wprowadził Rogulę za Buchalika. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza i to Górnik przejmował inicjatywę, chociażby za sprawą strzału Nweke po rzucie rożnym. Ten sam zawodnik jednak, w 48 minucie sprokurował rzut karny, obalając przeciwnika przy pozornie niegroźnej akcji, więc arbiter bez wahania wskazał na „wapno”. Pietryga był kompletnie bez szans przy pojedynku z Niewiadomskim, zawodnik gospodarzy wykonał jedenastkę perfekcyjnie i bramkarz nie zdołał dosięgnąć piłki odbitej od słupka, mimo odgadnięcia intencji strzelca.

Trójkolorowi próbowali, więcej rozgrywać i uruchamiać skrzydłowych, jednak bezskutecznie. W 60 minucie, to Słowianin przeprowadził akcję bramkową – Yakovlev złamał akcję z prawej flanki do środka, obsłużył Bronisławskiego podaniem, pomoc Górnika minęła się z piłką i pozostawiła sporo miejsca zawodnikowi z Woliborza. Ten korzystając z okazji, przymierzył celnie w prawy róg i piłka odbijając się po raz kolejny od słupka, minęła rzucającego się Pietrygę. Niespełna 25 minut przed końcem trener Gancarczyk przeprowadził korekty w składzie, wprowadzając Pawełka za Muchę i Leszczyka za Jelenia.

Zabrzańska młodzież po zmianach taktycznych zaczęła przejmować inicjatywę. Za sprawą dynamicznego wejścia Quainoo z piłką na połowę przeciwnika, przeniesieniu ciężaru na prawe skrzydło i podaniu na piąty metr, które wykończył wprowadzony po przerwie Rogula, to Górnicy zdobyli bramkę kontaktową. Po stracie drugiego gola, Słowianin ustawił się bardzo nisko w defensywie i Trójkolorowi raz za razem podejmowali próby pokonania Gembary za sprawą Adamskiego oraz Quainoo. Ostatni fragment meczu, to goście zamknięci w pobliżu własnego pola karnego i zawodnicy zabrzańskiego Górnika bezskutecznie próbujący sforsować blok obronny przeciwnika.

Kolejny mecz, w którym o stracie punktów zadecydowały błędy w obronie bezlitośnie wykorzystane przez przeciwników. Młodzi Górnicy długimi fragmentami prowadzili grę, utrzymywali się przy piłce, a największe zagrożenie stwarzali skrzydłowi. Niestety brak skuteczności oraz problemy z budowaniem akcji w ostatniej fazie zadecydowały o niekorzystnym wyniku spotkania. Drużyna trenera Gancarczyka zajmuje obecenie 4 pozycję w tabelki, tracąc 5 punktów do liderującego Górnika Polkowice.

Słowianin Wolibórz – Górnik II Zabrze 3:2 (1:1)

Bramki:
0:1 – Adamski (4′)
1:1 – Gibiec (37′)
2:1 – Niewiadomski (’48)
3:1 – Bronisławski (’60)
3:2 – Rogula (’70)

Słowianin Wolibórz: Gembara, Łazarowicz (C), Cyrek, Bronisławski, Paszkowski, Sadowski, Niewiadomski, Jabłoński, Yakovlev, Krakowski, Gibiec
Rezerwowi: Kowaluk, Buryło, Szuba, Gendera, Bońkowski, Garwol. Graczyk, Szczepaniak, Paraszczyk

Górnik II Zabrze: Pietryga, Nweke, Adamski, Kosiba, Jeleń, Mucha, Buchalik, Quainoo, Barczak, Bedronka (C), Hurny
Rezerwowi: Solik, Wojtowicz, Ogórek, Skiba, Leszczyk, Rogula, Pawełek

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl/P4P.PLAYERSI (YT)

Idź do oryginalnego materiału