Mieszkańcy blokowych osiedli doskonale to znają. Zapadła cisza, układasz się wygodnie do snu, a tu nagle słyszysz charakterystyczny dźwięk – jakby ktoś na górze upuścił metalową kulkę, która teraz toczy się po podłodze. Pierwszą myślą jest oczywiście: „Co ten sąsiad znowu wyprawia?”. Prawda jednak jest zupełnie inna.

Fot. Pixabay
Stalowe serce wielkiej płyty
Bloki mieszkalne z okresu PRL-u budowano głównie w technologii wielkopłytowej. Wielka płyta składa się z elementów konstrukcyjnych wzmocnionych stalowymi zbrojeniami, które nadają całej konstrukcji wytrzymałość na obciążenia.
To właśnie te stalowe pręty są odpowiedzialne za nocne koncerty w blokach. Stal, jak każdy metal, ma jedną istotną adekwatność – kurczy się i rozszerza pod wpływem zmian temperatury. W dzień, gdy słońce nagrzewa budynek, stalowe elementy nieznacznie się wydłużają i napinają. W nocy, gdy temperatura spada, metal powraca do pierwotnych rozmiarów.
Ten proces nie odbywa się bezgłośnie. Stalowe pręty, powracając do pozycji wyjściowej, odprężają się i dalej oscylacyjnie poruszają, co właśnie wydaje charakterystyczny dźwięk spadającej i toczącej się kulki.
Kanalizacja też ma swój udział
Stalowe zbrojenia to nie jedyne źródło nocnych odgłosów. W grę wchodzą również instalacje wewnętrzne budynku – przede wszystkim rury kanalizacyjne i wodociągowe. Szczególnie w starszych blokach, gdzie rury przechodzą przez przewody kominowe lub specjalne kanały techniczne, każdy spadek temperatury może powodować delikatne przesunięcia i skrzypienia instalacji.
Gdy mieszkańcy kończą wieczorne czynności – prysznic, zmywanie naczyń, spuszczanie wody – instalacje „uspokajają się” i dostosowują do niższej temperatury nocnej. To również może generować dźwięki przypominające toczące się przedmioty.
Fizyka na straży spokoju
Zjawisko rozszerzalności termicznej to podstawowe prawo fizyki. Stal ma współczynnik rozszerzalności termicznej wynoszący około 11-13 mikrometrów na metr na stopień Celsjusza. Oznacza to, iż pręt długości metra przy wzroście temperatury o 20 stopni wydłuży się o około 0,2-0,3 milimetra.
W kontekście całego budynku, gdzie stalowych elementów są setki metrów, łączne przemieszczenia mogą być już na tyle znaczące, iż generują słyszalne dźwięki. Konstrukcja bloku to skomplikowany organizm, w którym wszystkie elementy współpracują ze sobą – i reagują na zmiany warunków zewnętrznych.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli mieszkasz w bloku i słyszysz nocne odgłosy toczących się kulek, możesz spać spokojnie. To nie oznacza, iż twój budynek ma problemy konstrukcyjne czy iż sąsiedzi robią hałas. Wręcz przeciwnie – to znak, iż konstrukcja „żyje” i naturalnie reaguje na zmiany temperatury.
Nie ma też powodu, żeby składać skargi do spółdzielni czy administracji. Te dźwięki są nieuniknione w budynkach z wielkiej płyty i żadne modernizacje czy remonty ich nie wyeliminują – przynajmniej nie bez fundamentalnej przebudowy całej konstrukcji.
Czy można coś z tym zrobić?
Niestety, całkowite wyeliminowanie tych odgłosów nie jest możliwe bez bardzo kosztownych ingerencji w konstrukcję budynku. Można jednak podjąć działania, które nieco je ograniczą:
Termomodernizacja budynku może zmniejszyć amplitudę zmian temperatury w konstrukcji. Im mniejsze wahania termiczne, tym mniej intensywne „pracowanie” stalowych elementów.
Wymiana instalacji na nowocześniejsze, z lepszą izolacją termiczną i akustyczną, może ograniczyć część odgłosów pochodzących z rur kanalizacyjnych i wodociągowych.
Dodatkowa izolacja akustyczna między kondygnacjami może osłabić przenoszenie dźwięków, choć nie wyeliminuje ich źródła.
Wielka płyta nie przestarzeje się
Mimo iż technologia wielkopłytowa budzi dziś różne skojarzenia, konstrukcje te są bardzo trwałe. Bloki z wielkiej płyty, choć często krytykowane za surowy wygląd, są bardzo trwałe i odporne na obciążenia.
Stalowe zbrojenia, które powodują nocne odgłosy, to jednocześnie gwarancja stabilności całej konstrukcji. Dzięki nim budynki z lat 70. i 80. wciąż służą mieszkańcom – i prawdopodobnie będą służyć przez kolejne dekady.
Dlatego następnym razem, gdy usłyszysz w nocy charakterystyczne toczenie kulki, pamiętaj: to nie złośliwy sąsiad, ale fizyka w akcji. Twój blok po prostu „oddycha” zgodnie z prawami natury.