Śmierć bezdomnej kobiety wstrząsnęła okolicznymi mieszkańcami

bejsment.com 14 godzin temu

Bezdomna kobieta, znana niektórym jako Rita lub Mary.

Mieszkańcy wschodniej części Toronto są wstrząśnięci śmiercią znanej im bezdomnej kobiety, która zmarła w miniony weekend.

Rita, powszechnie znana w społeczności jako Mary, od pewnego czasu zamieszkiwała prowizoryczne obozowisko na parkingu za sklepem Shoppers Drug Mart, niedaleko skrzyżowania Danforth Avenue i Coxwell Avenue.

W sobotni poranek około godziny 6:50 pracownik pobliskiej kawiarni Tim Horton’s zauważył, jak ratownicy medyczni przenosili kobietę do karetki. Meherunnessa Meem, świadek zdarzenia, powiedziała, iż Mary miała na sobie jedynie bluzkę, co wskazuje, iż mogła umrzeć z wychłodzenia.

– To była bardzo miła kobieta. Jej śmierć to wielka tragedia, która nami wszystkimi wstrząsnęła – powiedziała Meem, dodając, iż Mary często otrzymywała wsparcie od lokalnej społeczności. Kobieta uwielbiała kawę z podwójną śmietanką, colę oraz czekoladowe muffiny.

Rosa Alaimo, inna mieszkanka, wspomina Mary jako osobę o pogodnym usposobieniu i niezwykłej sile ducha.

– Była bystra, zawsze uśmiechnięta do tych, którzy jej pomagali. Nigdy nie prosiła o więcej, niż potrzebowała. Podziwiałam jej niezależność i determinację – opowiada Alaimo, która znała Mary od trzech lat.

Patti McFarlane, również mieszkanka okolicy, mówi, iż przez cztery lata regularnie oferowała Mary kawę, przekąski lub drobną pomoc finansową.

– Mary była kochana. Była członkinią naszej społeczności, która, jak każdy inny człowiek, zasługiwała na wsparcie i godne życie – dodała.

W poniedziałkowy wieczór McFarlane zorganizowała czuwanie na cześć Mary. Mieszkańcy zebrali się na parkingu, gdzie zapalili świece, śpiewali pieśni i dzielili się wspomnieniami o zmarłej.

Na rzeczach pozostałych po zmarłej, bezdomnej kobiecie złożono kilka bukietów.

– Była częścią naszego życia. Jej śmierć jest hańbą dla naszego miasta i przypomnieniem, jak pilnie potrzebne są zmiany w systemie pomocy społecznej – powiedziała McFarlane.

Rita, choć zmagała się z trudnościami, była również zaangażowana w pomoc innym. Przez ostatnie trzy lata działała jako wolontariuszka w banku żywności przy Glen Rhodes East End United Regional Ministry. Pastor Bri-anne Swan wspomina ją jako osobę oddaną służbie innym, mimo własnych problemów.

– Jesteśmy głęboko wstrząśnięci jej śmiercią – powiedziała Swan – To kolejna niepotrzebna strata w naszym zamożnym mieście. Możemy i powinniśmy robić więcej, aby chronić najbardziej narażonych członków naszej społeczności.

Śmierć Mary nastąpiła w czasie mroźnej pogody, kiedy temperatura odczuwalna spadła do minus 19 stopni Celsjusza. Chociaż miasto Toronto otworzyło centra ogrzewania 21 grudnia, zostały one zamknięte już następnego dnia.

Tammy Crouse, jedna z mieszkanek, wspomina Mary jako ciepłą i serdeczną osobę, którą znała od prawie 20 lat.

– Była stałym elementem naszej okolicy, zawsze miła i gotowa do rozmowy – powiedziała.

Obecnie koroner bada przyczyny jej śmierci, a rzecznik potwierdził, iż kobieta, mająca około 50 lat, została znaleziona w stanie krytycznym i przewieziona do szpitala. Policja stwierdziła, iż nie podejrzewa przestępstwa, a jej śmierć jest traktowana jako sprawa prywatna.

Na parkingu, gdzie Mary spędzała ostatnie dni, wciąż leżą jej rzeczy. Wokół nich mieszkańcy postawili kwiaty i zapalone świece, aby upamiętnić jej życie i tragiczną śmierć.

Na podst. CTV News

Idź do oryginalnego materiału