Piłka nożna. Jeleniogórska klasa A
Orzeł Lubawka – Skalnik Czarny Bór 1:5 (0:2)
Przed spotkaniem wydawało się, iż gospodarze powoli powracają do solidnej formy, jednak tuż przed przerwą dostali pstryczka w nos w postaci dwóch trafień podopiecznych Daniela Gandery. Po przerwie było jeszcze gorzej. Przyjezdni pokazali skuteczność, aplikując miejscowym bagaż pięciu bramek. Miejscowi byli w stanie odpowiedzieć tylko jedną. Na dodatek kontuzji doznali Hołda i Hadała.
n Wysoki wynik spotkania po 90 minutach sugeruje miażdżącą przewagę gości, jednak tak na zielonej murawie nie było. Niestety już w 9. minucie z kontuzją ręki musiał opuścić plac gry podstawowy golkiper Orła – Hołda. Miejscowi wypracowali sobie dwie dogodne okazje bramkowe, niestety celowniki zawiodły Królaka, który za pierwszym razem trafił tylko w obramowanie bramki Skalnika (asystę zaliczył Duda), a za drugim razem aktywny pomocnika Orła pomylił się o milimetry. Na dodatek raz Chrebela wygrał pojedynek oko w oko z napastnikiem Orła. Niestety po dwóch kwadransach gry na murawę padł Hadała, który dopiero wrócił po kontuzji nogi i jego miejsce w obronie zajął Grygiel (pozyskany przed tym sezonem z Czarnych Przedwojów). Skalnik zawodził aż do 41. minuty, kiedy najpierw Gandera przymierzył z rzutu wolnego – błąd popełnił Czerwiński, a z prezentu skorzystał Patryk Lasek. Przyjezdni zadali jeszcze przed przerwą drugi cios. Na bramkę Orła strzelał Bejnarowicz, a futbolówką po drodze rykoszetem trafiła strzelca inauguracyjnej bramki i zatrzepotała w siatce miejscowych. Po kwadransie gry drugiej części gry Bejnarowicz podwyższył rezultat na 0:3 i było wiadomo, ze o jakiś punkt będzie miejscowych strasznie ciężko. Po wejściu na boisko Meuszyńskiego akcje Orła nabrały polotu i na efekt nie trzeba było długo czekać. Arbiter użył gwizdka i wskazał na „wapno”. Skutecznym strzelcem jedenastki okazał się Musiał. Wydawało się, ze gospodarze złapią wiatr w żagle, ale nic bardziej błędnego. Ostatnie pięć minut należało do Skalnika, który wypunktował niczym rasowy bokser na ringu Orła. Przyjezdni dobili miejscowych trafieniami Wiśniewskiego w 85. minucie meczu oraz Kasprzyka w 90. minucie. To zdecydowanie za wysoki wynik. Redakcja sportowa ID życzy szybkiego powrotu do zdrowia Hołdzie i Hadale.
Orzeł: Hołda (9’ Czerwiński) – Hadała (30’ Grygiel), Matusik (83’ Orzechowski), Wincza (56’ Cieślak), Stawarz – Jaszczur (58’ Jaje), Duda, Walczak (53’ Tokarski), Musiał – Łojko 85’ Pawlik), Królak (74’ Meuszyński).
Skalnik: Chrebela – Altukhov, Mokrzycki, Dobrowolski – Kois, Morawski, Bejnarowicz, Gandera (85′ Kasprzyk), Paweł Lasek (73′ Worski), Baraniec (67′ Grygorcewicz) – Patryk Lasek (82′ Wiśniewski).
Grzech
Foto:PJ


















