SOR to sajgon. "Spędziłam tu kilka dni, a i tak palca mi nie uratowali"

5 godzin temu
Najpierw były trzy dni na oddziale ratunkowym, potem dwa na oddziale ortopedycznym. Wszystko na nic. W tym systemie ewidentnie coś nie działa - mówi pacjentka warszawskiego SOR-u.
Idź do oryginalnego materiału