W derbowym spotkaniu 9. kolejki Betclic 3. ligi piłkarze Sparty Kazimierza Wielka przegrali w niedzielę (21 września) na własnym boisku z Naprzodem Jędrzejów 0:2 (0:0).
Obie bramki padły w końcówce drugiej połowy. W 82. minucie po bardzo ładnej wrzutce Bartosza Papki wynik otworzył Paweł Rogula, który precyzyjnym strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Sześć minut później precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę z linii pola karnego popisał się Kacper Durda, ustalając wynik meczu.
Debiutujący w roli trenera Sparty Krzysztof Trela nie krył niedosytu po przegranym spotkaniu:
– Z mojej perspektywy myślę, iż przegraliśmy wygrany mecz. Chłopakom nie można odmówić ambicji. Przez 90 minut staraliśmy się dominować. Rzeczywiście, w wielu fragmentach tak to dobrze wyglądało. Mam mega pretensje do sędziego bocznego i głównego, gdzie byli bardzo blisko, nie podyktowali. Czasami choćby zawodnicy gości już stanęli w miejscu, wiedzieli, iż jest karny. Fakt, później mieliśmy sytuację też stuprocentową, której nie wykorzystaliśmy. Jako tako, wiadomo, można mieć pretensje do siebie. Później nie upilnowaliśmy Roguli, który nagle znalazł się sam w świetle bramki. Druga bramka to już efekt tego, iż troszeczkę się otworzyliśmy, ale też wydaje mi się, iż bramkarz niepotrzebnie wybił piłkę przed siebie. Praktycznie dobitka do pustej bramki. Później wszystko siadło. Generalnie myślę, iż pokazaliśmy się z dobrej strony. Jestem bardzo zadowolony z chłopaków. Będziemy się przygotowywać już do następnego meczu.
Z kolei szkoleniowiec zwycięskiej drużyny – Marcin Pluta podkreślał, iż wynik nie był dziełem przypadku.
– Chciałbym serdecznie pogratulować zespołowi wygranej i konsekwencji w graniu. Uważam, iż wynik nie jest przypadkiem. Oczywiście ten mecz był dla nas bardzo dużym wyzwaniem. Biorąc pod uwagę przygotowania, zmianę trenera, wsparcie i tak naprawdę dość małą wiedzę, o ile chodzi o to, czego się możemy spodziewać. Niemniej jednak poświęciliśmy ten tydzień na to, żeby doskonalić pewne swoje aspekty w poszczególnych fazach gry. Dzisiejszy strzał na bramkę „Rogiego” był efektem tego, nad czym pracowaliśmy. Mecz nie był bardzo intensywny, ale myślę, iż stać nas na lepsze granie w kontekście zakładania pressingu. Było kilka akcji w końcówce pierwszej połowy, które miały odpowiednią dynamikę, o ile chodzi o operowanie piłką. Ale takie warunki były i musieliśmy się w tym wszystkim odnaleźć. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, bo to nasz drugi mecz z rzędu wygrany. Do tego pierwsze czyste konto, więc gratulacje jeszcze raz dla zespołu.
W następnej kolejce Sparta uda się do Chełma na pojedynek z Chełmianką a Naprzód u siebie zagra z rezerwami Korony Kielce.