Stal Gorzów przegrała wysoko – zgodnie z przewidywaniami – mecz 13 kolejki rundy zasadniczej PGE Ekstraligi z Presem Toruń.
Na MotoArenie miejscowi, mający równy skład, z genialnymi Dudkiem i Lambertem(obaj zdobyli komplet) na czele wygrali z dziurawą Stalą 60-29! W Stali nie da się o nikim powiedzieć dobrego słowa. Wszyscy pojechali słabo.
Zaczęło się od dwóch przegranych biegów Stali i wyniku 9-3 dla torunian. W 3 biegu Stal się odgryzła – Lebiediew z Thomsenem objechali zaskakująco łatwo Sajfutdinowa i Michelsena i gospodarze prowadzili nagle tylko 2 punktami, 10-8.
Za chwilę znów wygrana Presu i po I serii 14-10.
Po drugiej serii było już dużo gorzej – Stal przegrała dwa biegi po 1-5 i gospodarze uciekli na 12 punktów, po 7 biegu prowadzili już 27-15. Dwa razy jechał w tej serii Jabłoński, który przyjeżdżał ostatni, a Lebiediew i Fajfer też przyjeżdżali za plecami rywali.
W kolejnej serii zanotowano remis, 5-1 dla gospodarzy i dopiero drugie zwycięstwo Stali. W 10 biegu para Lebiediew/Paluch wygrała 4-2 z parą Kvech/Michelsen. Po 10 biegach 14 punktów przewagi gospodarzy 37-23.
Potem genialny dziś Dudek z Michelsenem objechali 5-1 Vaculika z Paluchem i wiadomo już było, iż torunianie wygrają za 3 punkty. Było 42-24, a po 4 serii gospodarze prowadzili już 50-28.
W biegach nominowanych najpierw było 5-0 po defektach Vaculika i Palucha, a na koniec
Pres Toruń: Patryk Dudek 12; Robert Lambert 14; Jan Kvech 9; Mikkel Michelsen 5; Emil Sajfutdinow 9; Mikołaj Duchiński 6; Antoni Kawczyński 4.
Stal Gorzów: Martin Vaculik 5; Anders Thomsen 7; Mikołaj Krok 1; Oskar Fajfer 3; Andrzej Lebediew 8; Oskar Paluch 5; Hubert Jabłoński 0.