Stal Mielec rozpoczęła sezon PGNiG Superligi od starcia z Azotami Puławy. Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli zacięte spotkanie, które zakończyło się remisem 25:25 w regulaminowym czasie gry. O końcowym wyniku zadecydowały rzuty karne, w których skuteczniejsi okazali się goście.
Równa gra w pierwszej połowie
Początek meczu należał do Azotów, którzy gwałtownie objęli prowadzenie 2:0. Stal odpowiedziała jednak trafieniami Tokarza i Stefaniego, a gra gwałtownie się wyrównała. W 17. minucie Rotem Segal popisał się efektownym podaniem, które Jakub Sikora zamienił na bramkę. Do przerwy Stal przegrywała nieznacznie 13:15.
Mocna druga połowa i wyrównana końcówka
Po zmianie stron na bramce świetnie spisywał się Željko Kozina, co pozwoliło mielczanom doprowadzić do remisu, a choćby objąć prowadzenie. W końcówce Puławy prowadziły 25:22, ale Stal nie poddała się i zdołała wyrównać. Na kilkanaście sekund przed końcem Filip Stefani wykorzystał rzut karny i doprowadził do stanu 25:25.
Rzuty karne rozstrzygnęły losy meczu
O zwycięstwie musiały zadecydować karne. Stefani i Kotliński trafili swoje próby, ale Valyntsau i Tarasevich się pomylili. Goście okazali się skuteczniejsi i to oni wygrali inaugurację.