
Czy po 10 meczach bez wygranej przełamią się piłkarze Stali Rzeszów i dopiszą do swojego dorobku upragnione 3 pkt? Tym razem odpowiedź poznamy w niedzielę w Pruszkowie, kiedy biało-niebiescy staną w szranki z miejscowym Zniczem. Klub spod Warszawy spisuje się wiosną bardzo przyzwoicie, i z pewnością będzie chciał po raz kolejny zaprezentować to na murawie.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Stal Rzeszów w poprzednim starciu z Polonią Warszawa robiła, co w jej mocy, by wyjść z impasu. Piłkarze z Hetmańskiej 69 nie zagrali jednak dwóch równych połów i znów musieli uznać wyższość przeciwnika. Mimo czwartej porażki z rzędu, a w przypadku biało-niebieskich dziesiątego meczu bez wygranej, trener rzeszowskiej ekipy dostrzegł postępy w grze swoich podopiecznych.
– Przede wszystkim była większa płynność w tym, co robimy, niż miało to miejsce w ostatnich naszych występach. Mam tu na myśli nie tylko fragmenty gry, ale też sytuacje bramkowe i zdobytą bramkę. Wydaje mi się, iż powoli po tych nieudanych meczach bez sukcesu punktowego, a czasami choćby bramkowego, powoli to wygląda lepiej – zdradza Marek Zub.

Czy słowa opiekuna rzeszowian potwierdzą się, zweryfikuje boisko w Pruszkowie, gdzie miejscowy Znicz będzie faworytem meczu ze Stalą. Pruszkowianie w bieżącej części sezonu punktują aż miło, co potwierdza tabela 13 meczów w tym roku. Rywal „Żurawi” zajmuje w niej 6. miejsce, mając na swoim koncie 21 „oczek”. Znicz w pokonanym polu zostawił m.in. walczących o Ekstraklasę: Wisłę Kraków, Miedź Legnica czy Wisłę Płock. Skąd bierze się tak dobra postawa niewielkiego klubu spod Warszawy?
– Znicz jest bardzo dobrze zdefiniowany. Bardzo łatwo zdiagnozować sposób, w jaki funkcjonuje, a mimo tego jest skuteczny, dlatego, iż jest powtarzalny w tym, co robi. Rywale nie grają jakiejś bardzo wyrachowanej, specyficznej piłki, ale po prostu, opartą na dobrej defensywie, czasami choćby głębokiej. Natomiast ich wyjście do kontrataku, oprócz tego, iż jest szybkie, to też przeprowadzone dużą ilością zawodników. No i oczywiście kluczową rolę w wielu przypadkach odgrywa też, przeżywający drugą albo może choćby trzecią młodość „Maja” (Radosław Majewski – przyp. red.). Tak iż to są takie główne, ale bardzo jasno, wyraźnie zarysowane atuty Znicza Pruszków – informuje nas szkoleniowiec stalowców.
ZNICZ Pruszków – STAL Rzeszów
Niedziela, godz. 17 (Transmisja TVP Sport)
