
Przegrali trzy ostatnie mecze, w tym jednym punktem w Warszawie z Legią, a czwartek chcą się przełamać, choć pech ich przez cały czas nie opuszcza. Mowa o koszykarzach Tasomix Rosiek Stali Ostrów, którzy w Wałbrzychu zmierzą się z rewelacyjnym beniaminkiem Orlen Basket Ligi i zdobywcą Pucharu Polski, tamtejszym Górnikiem.
W pierwszej rundzie ostrowski zespół gładko ograł Zamek Książ Górnika Wałbrzych we własnej hali 80:70. W rewanżu będzie znacznie trudniej o zwycięstwo, choć Tasomix Rosiek Stal w tym sezonie udowadnia, iż może z każdym wygrać i z każdym przegrać, choćby mecz, który jest już wygrany. Beniaminek z Wałbrzycha jest trzeci w tabeli z bilansem 14-8. Stal zajmuje dopiero dwunaste miejsce i ma odwrotny dorobek 8 zwycięstw i 14 porażek. Ostrowianie cały czas muszą drżeć o utrzymanie w Orlen Basket Lidze, tym bardziej, iż ścisk na miejscach od 11 do 16 jest ogromny, a sześć drużyn dzieli różnica zaledwie jednego zwycięstwa. W Wałbrzychu łatwo nie jest wygrać. Gospodarze u siebie mają na koncie 8 zwycięstw i tylko 2 porażki. Stal wygranych musi jednak szukać wszędzie, choć wypadł z gry kolejny kontuzjowany zawodnik. To Estończyk, Siim-Sander Vene, którego zabraknie w Wałbrzychu. To siódmy koszykarz z kadry w tym sezonie, który jest niezdolny do gry. W obliczu takich problemów, teraz każde zwycięstwo może być na wagę utrzymania w Orlen Basket Lidze. Początek meczu w czwartek o 17:30.
na fot.: Stal w Wałbrzychu zagra jeszcze bardziej osłabiona niż ostatnio w Warszawie.
Autor:
