Spotkanie rozpoczęło się od trafienia gości, ale Stal gwałtownie wyrównała. W pierwszych minutach wynik zmieniał się niemal po każdej akcji – było 1:1, 2:2, 3:3, a następnie 4:4 po bramce Igora Drzazgowskiego. W 6. minucie AZS prowadził 5:4, ale odpowiedź Mateusza Stupińskiego przyniosła remis.
Od 8:6 do 12:12 – gra falami
Stal zbudowała niewielką przewagę – po golach Kamila Napierkowskiego i Jakuba Nowakowskiego było 9:7. Jednak AZS nie odpuszczał. Gra skrzydłami i szybkie kontry pozwoliły gościom doprowadzić do remisu 12:12. Trener Marek Książkiewicz poprosił o czas.
Wykorzystana gra w przewadze
Między 21. a 24. minutą AZS grał w podwójnym osłabieniu. Stal to wykorzystała – trafili m.in. Drzazgowski, Pietrzkiewicz i jeden z zawodników do pustej bramki. Na tablicy pojawił się wynik 16:12. Goście jeszcze przed przerwą zmniejszyli straty – do szatni drużyny schodziły przy wyniku 19:17 dla Stali.
Po przerwie: zmiana rytmu i prowadzenia
31 minuta przyniosła gola Rafała Renickiego, ale AZS odpowiedział trzema trafieniami z rzędu – w 37. minucie było już 20:21. Wyrównał Napierkowski, a potem kolejne bramki zdobywali Nowakowski i Drzazgowski. AZS cały czas trzymał się blisko, a wynik oscylował wokół remisu.
Walka na styku do samego końca
Przy stanie 24:25 Igor Drzazgowski dostał dwie minuty kary, ale gorzowianie nie pękli – wyrównał Pietrzkiewicz. Później AZS znowu odskoczył – Szymon Koc trafił dwukrotnie, a przy 49. minucie było już 25:28. Czas dla Stali.
Zespół z Gorzowa jeszcze raz poderwał się do walki. Trafiali Ripa, Renicki i Pietrzkiewicz, a po bramce Nowakowskiego na 31:31 w 57. minucie hala ożyła. W końcówce nie udało się jednak już zdobyć zwycięskiej bramki – jeden rzut był nieuznany, drugi niecelny.
Rzuty karne: dwa pudła przesądziły
W serii rzutów karnych dla Stali nie trafili Rafał Renicki i Dawid Pietrzkiewicz. AZS był skuteczniejszy i wygrał rzuty 4:2. Gorzowianie schodzili z parkietu z poczuciem niedosytu.
RAJBUD Stal Gorzów – AZS AWF Biała Podlaska 31:31 (19:17), rzuty karne: 2:4