Koszykarze PGE Startu Lublin przegrali ze Śląskim Wrocław 91:98 w meczu 9. kolejki ekstraklasy. Najwięcej punktów zdobyli: Hawkins 23, Mack 18, Ford 17 i O’Reilly 14.
Na wyniku spotkania zaważyła pierwsza połowa przegrana przez gospodarzy 44:62 – przyznał kapitan Startu Filip Put: – Stracone ponad 50 punktów, to tylko pokazuje, iż ta obrona w ogóle nam nie wychodziła. Traciliśmy bardzo dużo punktów spod kosza, oni też trafiali swoje rzuty za 3 punkty, bardzo dobrze sobie radzili, grali zespołowo, dzielili się piłką. U nas to trochę zawiodło. Gratulacje dla chłopaków za drugą połowę, bo naprawdę walczyli, zbliżyli się te 4 punkty, ale ciężko z tak klasowym rywalem, jakim jest Śląsk Wrocław odrobić 20-punktową stratę.
Kapitan Śląska Jakub Nizioł podkreśla, iż zmniejszenie różnicy przez Start do 4 pkt w ostatniej kwarcie nie wynikało z dekoncentracji jego drużyny: – Nie uważam, iż to był moment słabości. Lublinianie, ten bilans, który mają, do końca nie oddaje tego, jakiej jakości mają zawodników. Indywidualnie są świetnie wyszkoleni, natomiast brakuje im trochę tej zespołowości, więc absolutnie nie był to moment dekoncentracji. Oni po prostu również potrafią grać w kosza.
Start do tej pory wygrał tylko dwa spotkania. Dla Śląska to piąta wygrana w rozgrywkach.
AR
Fot. PGE Start Lublin

4 godzin temu



![Szóste zwycięstwo Indykpolu AZS Olsztyn, choć łatwo nie było [ZDJĘCIA]](https://static.olsztyn.com.pl/static/articles_photos/45/45396/82169d77c977dc539c6b28fee47cb813_220x165.jpg)










