- Starusie mają cieszyć przede wszystkim mieszkańców Starachowic, ponieważ praktycznie w każdej rodzinie w mieście jest ktoś bądź był ktoś, kto pracował w fabryce samochodów ciężarowych. Mają też cieszyć oczy turystów - podkreśla Marek Materek, prezydent Starachowic zapowiadając, iż z czasem zacznie ich przybywać.
Nie wszystkim ta idea przypadła jednak do gustu, czego wyrazicielem był radny Dariusz Grunt .
- Te Starusie ładnie się prezentują, jeden jest koło fontanny przy Straży Pożarnej, psy mają na co sikać - zauważył radny. - To są małe miniaturki - najlepszym rozwiązaniem byłoby ich stawianie w jednym miejscu, np. w Muzeum Przyrody i Techniki - to by pokazywałoby ile ich powstało, jakiej wersji. A tak są