Ponad 240 interwencji odnotowała w piątek Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Puławach w związku z gwałtownymi wichurami i nawałnicą, która przeszła przez nasz region.
Jak podają druhowie, najczęściej strażacy musieli interweniować w mieście oraz gminie wiejskiej Puławy, a także w gminach Wąwolnica oraz Kazimierz Dolny. Wichura powaliła wiele drzew, które zalegały na puławskich ulicach, m.in. na Lubelskiej, Głębokiej, Norwida, Kaniowczyków, Gościńczyk, Kołłątaja, Leśnej, czy Kusocińskiego, niekiedy powalone konary niszczyły także zaparkowane samochody. Według informacji puławskiej straży, wskutek nawałnicy w regionie uszkodzone zostały 44 dachy, w tym 25 na budynkach mieszkalnych. W supermarkecie Carrefour doszło do pożaru rozdzielni elektrycznej. Ze względu na ogromne uszkodzenia w drzewostanie dyrektor Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa wydał czasowy zakaz wstępu do Parku Czartoryskich. Z tego samego powodu w sobotę nieczynne jest Muzeum Czartoryskich. Służby w pocie czoła przez wiele godzin pracowały nad usuwaniem skutków wichury i nawałnicy, w działaniach wspierali ich wolontariusze. W trakcie burzy zostały zerwane także linie energetyczne, dlatego niektóre lokalizacje w Puławach i okolicach wciąż pozostają bez prądu. Na szczęście nie ma informacji o osobach rannych.
Fot. OSP Włostowice