Stroiki, unikatowe ozdoby i ciasta na wielkanocny stół – na Bałtowskim Jarmarku Wielkanocnym nie brakowało prawdziwych dzieł sztuki! [FOTO]

1 rok temu

Mieszkańcy gminy Bałtów mają wiele talentów. Swoje umiejętności zaprezentować mogli podczas Jarmarku Wielkanocnego. Wydarzenie odbyło się na placu przy kościele Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie.

– Mamy mnóstwo rękodzieła: od baranków, poprzez zajączki, czy stroiki na świąteczny stół. W Środowiskowym Domu Samopomocy w Wólce Bałtowskiej królują bowiem pracownie: artystyczna, rękodzielnicza i kulinarna. Mamy babeczki i baranki do koszyczka. Wszyscy nasi podopieczni współpracują, żeby powstawały piękne rzeczy – mówi Ilona Różalska, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Wólce Bałtowskiej.

Przyznaje, iż prace na jarmark tworzone są przez podopiecznych już po okresie Bożego Narodzenia. Wtedy pojawiają się pierwsze projekty i plany. Aby „spiąć je” w całość potrzeba czasu.

– Prace, które wykonujemy dają olbrzymią euforia nie tylko podopiecznym, ale i nam – pracownikom. to dla nas olbrzymia frajda. Co roku planujemy coś nowego, choć muszę przyznać, iż jest to trudne. Fajne jest to, iż się spotykamy, iż rozmawiamy o naszych zwyczajach. Tradycje należy kultywować, to nasze dziedzictwo. Ponieważ pracujemy ze starszymi osobami, nasi podopieczni przekazują nam swoją wiedzę, opowiadają o wyniesionych z domu zwyczajach, a my w zamian, dzielimy się z nimi nowinkami, które znajdujemy także w internecie. Takim połączeniem tradycji z nowoczesnością jest nasza palma, stworzona z trzech dużych jajek: kurczaka, baranka i zająca – wyjaśnia Ilona Różalska. Wszystkim mieszkańcom gminy Bałtów życzy spokoju, mniej stresów, radości, pogody ducha i pogody za oknem.

Baranki, babkowe zające, żurek, chrzan z ćwikłą, mazurki, ciasta, stroiki, a także kompozycje kwiatowe przygotowało Koło Gospodyń Wiejskich „Kobiety ze smakiem” z Wycinki.

– Zaczęłyśmy dwa tygodnie wcześniej od stroików ze sztucznych kwiatów, później zajęłyśmy się wypiekami i kompozycjami z „żywych” kwiatów. Trochę czasu poświęciłyśmy również na wykonanie palmy wielkanocnej, w której wypatrzeć można wielkanocnego zajączka. Palma wykonana jest zgodnie z tradycją. Wykorzystałyśmy kwiaty z bibuły, krepiny, bukszpan, barwinek, bazie, trochę jagodzin. Dużo euforii daje nam wspólne spędzanie czasu. Można się do siebie zbliżyć. Każdy przemyci coś swojego– mówią Izabela Nowakowska i Małgorzata Kot z KGW „Kobiety ze smakiem”.

Wszystkim mieszkańcom gminy Bałtów na nadchodzące Święta Wielkiej Nocy życzą dużo zdrowia, spokoju, euforii i więcej uśmiechu.

Koło Gospodyń Wiejskich „Okolanki jak rumianki” z Okołu powstało w październiku ubiegłego roku, jednak zdążyło już zaznaczyć swoją obecność i włączyło się w Jarmark Bożonarodzeniowy, a teraz również Jarmark Wielkanocny.

– Mamy stroiki, słodkości, bo to jednak najbardziej popularne, o ile chodzi o odwiedzających nas gości. Nie brakuje jajeczek, pasztetu. Zszedł na już ocet jabłkowy i cała ćwikła, jaką przygotowałyśmy. Zostały nam wianuszki na drzwi, a także drobne ozdoby – wymieniają Barbara Wolak i Krystyna Mroczek.

Przyznają, iż Jarmark Wielkanocny to pomysł trafiony. Spotkania przed nim, kiedy przygotowywane są ozdoby, dają wielka radość.

– Był już taki czas, gdy ludzie odsunęli się od siebie. Wracamy do dobrych tradycji. Jest okazja, aby wyjść do drugiego człowieka. Tej wzajemnej miłości i życzliwości życzymy wszystkim mieszkańcom – podsumowują panie z KGW w Okole. Gospodynie przygotowały również palme, która ma trzy metry wysokości. Wplecione są flagi Polski i Ukrainy.

Swoje stoisko przygotował również Klub Senior+ w Okole. Zdolni seniorzy przygotowali dekoracje na świąteczny stół, drobny poczęstunek z babeczką, jajeczkiem i mazurkiem, serwetki i koronki do koszyczków.

– Zajęło nam to dużo czasu, ale i sprawiło wiele frajdy. Te wszystkie piękne ozdoby przygotowali ludzie, którzy lubią to robić. Myślę, iż była duża potrzeba takiego miejsca w gminie Bałtów – mówi Monika Wójtowicz, asystent, terapeuta zajęciowy w Klubie Senior+ w Okole. Mieszkańcom gminy Bałtów życzy zdrowia, mniej trosk dnia codziennego i spokojnych świąt.

„Zajazd pod Jarem” przygotował z kolei pyszne pasztety z dziczyzną, babeczki do koszyczka, cytrynowe babki wielkanocne, jak i małe stroiki na świąteczny stół.

– Tego typu Jarmarki, to przede wszystkim integracja mieszkańców, można również wypromować lokalny produkt, czy pochwalić się tym, co potrafimy sami wykonać. Według mnie, to również szansa na zainspirowanie się – wyjaśnia Kamila Kurek.

Dodaje, iż pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu, inflacja również zrobiła swoje, jednak są mieszkańcy, którzy każdego roku przychodzą, aby kupić coś pysznego na świąteczny stół właśnie od lokalnych wystawców.

– Mieszkańcom gminy życzę spokoju, pokory, zrozumienia, uśmiechu i przede wszystkim zdrowia, gdy się ma zdrowie, to wszystko inne przychodzi łatwo i lekko – podsumowuje.

Zajączki – przytulanki i aniołki przygotowała Mirosława Wąsik ze Stowarzyszenia Seniorów „Ruch to moje zdrowie” w Bałtowie.

– Zajączki do przytulana wykonuję w okresie zimowym. Dla mnie to olbrzymia przyjemność. Aniołki wymagają więcej pracy. Trzeba rozczesać sznurki, uformować je odpowiednio. Do tego potrzebna jest cierpliwość. Czasami kupi się nie takie nici, nad którymi trzeba dłużej popracować – wyjaśnia.

Alicja Mroczek, wiceprezes Stowarzyszenia Seniorów „Ruch to moje zdrowie” wyjaśnia, iż na kiermasz seniorzy oprócz pysznego żurku przygotowali również stroiki wielkanocne, a także zielone koszyczki, wypełnione owsem.

– Jesteśmy jedną wielką rodziną. Razem pieczemy, gotujemy, razem zdobywamy doświadczenia, wymieniamy się naszymi sprawdzonymi przepisami. Jest to bardzo miłe i sympatyczne. Niech trwa jak najdłużej – podsumowuje Alicja Mroczek.

Magdalena Szczygieł z Koła Gospodyń Wiejskich w Skarbce przyznaje, iż przygotowania do Jarmarku zajęły sporo czasu, ale było warto. Na stoisku pań ze Skarbki znalazły się świąteczne pisanki, króliki i baranki wykonane z masy cukrowej, słodkie orzeszki, rurki, które można samodzielnie nadziać kremem.

– Poświęciłyśmy na to sporo czasu. Sama ok. 3 tygodnie lepiłam barani i króliki z masy cukrowej, oczywiście po pracy. Taki kiermasz to świetny sposób na pokazanie swoich umiejętności i talentów, a przy okazji możliwość podreperowania budżetu – wyjaśnia Magdalena Szczygieł.

Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info