Strusie zabijano strzałem w głowę, zwyciężył autorytaryzm medyczny

goniec.net 1 tydzień temu

Universal Ostrich Farms – farma strusi w miasteczku Edgewood w Kolumbii Brytyjskiej prowadzona przez parę właścicieli, Dave’a Bilinskiego i Karen Espersen, stała się areną wielomiesięcznej batalii prawnej i publicznej, która zakończyła się kilka dni temu tragicznym uśmierceniem ponad 300 strusi.

Sprawa przyciągnęła uwagę międzynarodową, amerykańskiego ministra Roberta F. Kennedyego Jr. i stała się symbolem brutalnego państwowego przymusu.

Pod koniec 2024 roku pojawiły się objawy oddechowe u strusi po kontakcie z dzikimi ptakami, a anonimowy donos o śmierci 25–30 ptaków skłonił władze do interwencji.

31 grudnia 2024 roku Kanadyjska Agencja Inspekcji Żywności (CFIA) potwierdziła obecność wirusa ptasiej grypy H5N1 u 69 strusi (około 15% z 468 ptaków). Kanada eksportuje drób wart 1,75 miliarda dolarów rocznie, a epidemia mogłaby sparaliżować branżę wartą 6,8 miliarda dolarów, prowadząc do zakazów importu z państw jak Meksyk, Japonia czy Tajwan.

CFIA wydała natychmiastowy “Notice to Dispose” (rozkaz utylizacji) na podstawie ustawy o zdrowiu zwierząt, argumentując, iż kwarantanna nie wystarczy – strusie musiały zostać uśmiercone, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.

Właściciele farmy, traktujący ptaki jak rodzinę (niektóre strusie miały imiona i żyły tam latami), odmówili. Uważali, iż można przeprowadzić kwarantannę lub wykorzystać ptaki do badań.

Sprawa gwałtownie trafiła do sądu – prawdziwego maratonu apelacji, nakazów i interwencji policyjnych
6 listopada Sąd Najwyższy ostatecznie odrzucił wniosek o apelację (decyzja sędziów: Russel W. Zinn, Mary J.L. Gleason i inni). Wieczorem tego dnia CFIA rozpoczęła akcję zabijania 300–330 strusi strzałami w głowę RCMP zapewniała bezpieczeństwo.

Właściciele próbowali choćby cywilnego nieposłuszeństwa – weszli do zagrody, co skończyło się aresztowaniami.

Sprawa została szeroko nagłośniona w mediach jako przekroczenie uprawnień państwa. Protestujący blokowali dostęp do farm. 24 września podpalono belę siana koło farmy (śledztwo RCMP trwa), a w innym incydencie zaatakowano sąsiada benzyną, co wymagało policyjnej ochrony dla farmy.

Robert F. Kennedy Jr. i dr Mehmet Oz zaoferowali azyl dla strusi w USA i fundusze na badania. Organizacje prozwierzęce, wspierały właścicieli. Media – od BBC, CNN i The Guardian po kanadyjskie CBC i Global News – relacjonowały każdy krok, podkreślając etyczny dylemat: czy masowe uśmiercenie jest konieczne, czy dało się uniknąć? 6–7 CFIA potwierdziła, iż cull został zakończony – wszystkie ptaki są martwe, a farma pod ich nadzorem agencji. Właściciele stracili stado, które było ich życiem

Incydent jest krytykowany jako przykład nadużycia władzy państwowej (government overreach), i oznakę autorytaryzmu w kontekście zarządzania epidemiami. Krytycy porównują to do szerszego trendu, w którym państwo pod pretekstem ochrony zdrowotnej łamie zasady etyki i prawa obywateli.

Krytycy ze strony Partii Konserwatywnej podczas debat w Ottawie po decyzji Sądu Najwyższego 6 listopada nazwali cull “autorytarnym posunięciem” argumentując, iż CFIA (Kanadyjska Agencja Inspekcji Żywności) zignorowała alternatywy jak kwarantanna czy badania. Podkreślali, iż to symbol szerszego problemu w polityce zdrowotnej, gdzie państwo narzuca decyzje bez konsultacji z obywatelami, co przypomina reakcje na pandemię COVID-19. Podobne echa słychać w artykule “Canada’s Ostrich Cull: When Biosecurity Overpowers Compassion”, gdzie autorzy wskazują na protesty obywatelskie domagające się reform w prawie epidemicznym.

CFIA argumentuje koniecznością zapobiegania epidemii H5N1 (zagrożenie dla eksportu i ludzi), ale przeciwnicy widzą w tym precedens dla autorytarnego modelu, gdzie państwo może konfiskować własność bez adekwatnego odszkodowania czy alternatyw.

Idź do oryginalnego materiału