Student ze Straduni zwycięzcą śląskiego dyktanda w Rybniku

3 tygodni temu

Uczestnicy dyktanda pisali tekst pt. „Ale my się polachali” (Ale się pośmialiśmy” – przyp. red.). Opowiadał on o wagarach Mikołajka i Alcesta. Był fragmentem przekładu „Mikołajka”, czyli klasyki dla dzieci i młodzieży, z języka francuskiego na śląski. Autorem tłumaczenia jest Grzegorz Buchalik. W czasie rybnickiej imprezy czytał go urodzony w Gliwicach aktor teatralny i filmowy, Klaudiusz Kaufmann.

Śląskie dyktando wygrał za pierwszym razem

Alan Jasik przyznaje, iż zna fabułę „Mikołajka”, ale czytał książki z tej serii po polsku. Lekturę śląską ma jeszcze przed sobą. O wyjeździe na śląskie dyktando myślał od trzech lat. Zawsze coś stawało na przeszkodzie.

– Mam w tym środowisku i w organizacji, która jest organizatorem, sporo znajomych – opowiada. – Mówili: Przyjedź i pokaż, co potrafią Ślązacy w województwie opolskim. Spróbuj powalczyć. To pojechałem i za pierwszym razem udało się wygrać.

– Jestem Ślązakiem, więc mowa śląska to jest coś, co wyniosłem naturalnie z domu – powiedział „O!Polskiej” Alan Jasik – i jest ona opanowana przeze mnie w stopniu bardzo dobrym. Problem mógł być z zapisem. Język śląski jest od około 20 lat ustandaryzowany, ale w województwie opolskim się o tym zbyt głośno nie mówiło.

Przelać godka na papier

– Grupa działaczy regionalnych i naukowców śląskich doprowadziła do tego, iż pojawił się śląski ślabikorz (elementarz – przyp. red.) na początku XXI wieku – dodaje pan Jasik. – Pojawiały się powoli różne książki w ślonski godce. W Kotorzu Małym działa wydawnictwo Silesia Progress. Więc Ślązacy w województwie opolskim mogli mieć kontakt ze śląskim pisanym. Ale trzeba się było tym zainteresować. Ja chciałem się o tym dowiedzieć. Uczyłem się z internetu, jak przelać to, co mówię, naszą domową komunikację na papier.

Prace sprawdzali językoznawcy pod przewodnictwem dra Artura Czesaka językoznawcy, dialektologa i korektora.

– Od jednego z członków komisji usłyszałem, iż sprawdzający byli zaskoczeni tym, iż w moim pisaniu dało się dostrzec opolskie wpływy – relacjonuje Alan Jaksik. – Okazało się, iż uznali to za cenne.

Zwycięzca konkursu w nagrodę pojedzie w odwiedziny do Parlamentu Europejskiego.

Czytaj także: 25 lat Chrobrego Głuchołazy. Wielkie świętowanie w klubie

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału