„Stworcio nie lubi świąt”, czyli z humorem o świętach – recenzja

Znacie już sympatycznego STWORCIA?

Jakiś czas temu pisałam o pierwszej części jego przygód, która jest absolutnie wyjątkowa, bo opowiada o czymś niesamowicie ważnym, czyli samoakceptacji ! jeżeli nie widzieliście tego wpisu to koniecznie nadróbcie!

Druga część natomiast to pełna humoru i przewrotności historia o przygotowaniach do świąt Bożego Narodzenia, w które z ogromnym zaangażowaniem włącza się główny bohater – Stworcio.

„Stworcio nie lubi świąt” to wspaniała książka od Wydawnictwa Babaryba, która z humorem i ciepłem opowiada o świątecznych perypetiach i wartościach, które łączą nas w tym magicznym czasie. Ilustracje są pełne życia i detali, a postać Stworcia – mimo swojej początkowej niechęci do świąt – jest niesamowicie urocza i zabawna.

Historia jest prosta, ale pełna uroku, idealnie nadaje się zarówno do samodzielnego czytania przez dzieci, jak i do wspólnego wieczornego relaksu. To jedna z tych opowieści, które uczą empatii, wzajemnego zrozumienia i przypominają, iż święta to czas euforii i bycia razem. Ta książka zdecydowanie rozbawi, wzruszy i wprowadzi w świąteczny nastrój!

Polecam ją i jej pierwszą część wszystkim, którzy szukają czegoś oryginalnego i wartościowego dla swoich dzieci.

P. S.

Rozkładówka na zdjęciu nr3 podbiła serce mojej Anastazji.

Wiek: 4+

~Fszechogarniająca Mama

Wyświetl ten post na Instagramie