Łaska kibica na pstrym koniu jeździ, czyli sympatia fanów zależna jest od ich kaprysów. Łatwo jest chwalić napastników strzelających gole, łatwo jest lubić sympatycznych i wygadanych przed kamerami piłkarzy, łatwo też krytykować młodych i niedoświadczonych zawodników popełniających błędy na boisku. Z drugiej strony trudno docenić tych mniej ekspresyjnych, mniej rzucających się w oczy i zwyczajnie ciężko harujących na dobro drużyny graczy z drugiego planu.
Sympatie i antypatie
Któż nie podziwia Erika Janży z jego dynamicznymi wrzutkami, który lada moment będzie miał na koncie 200 meczów w Zabrzu? Jak można się nie uśmiechnąć słysząc czeski akcent Patrika Hellebranda udzielającego wywiadu? Kogóż nie wzrusza Tomek Loska, oddający Górnikowi swoje trójkolorowe serce? Jest jednak druga strona medalu: ta mniej szkodliwa część – krytyka i wysokie oczekiwania oraz ta bardziej szkodliwa – brak wyrozumiałości, piętnowanie i hejt.
Wśród kibiców po meczu z Cracovią wielokrotnie powtarzały się komentarze na temat Natana Dzięgielewskiego, który dostał „siatkę” od Kakabadze w akcji, która dała wyrównanie gospodarzom. Czy słusznie? Być może, ale stwierdzenie, iż piłkarz na początku swojej drogi w Ekstraklasie się do niczego nie nadaje, jest co najmniej na wyrost. Tak też było z Kryspinem Szcześniakiem.
Trudne początki i krytyka
W swoim debiutanckim sezonie praktycznie od razu po transferze na Górny Śląsk wskoczył do pierwszego składu u trenera Gaula. Mecze solidne przeplatał z meczami pełnymi błędów, po których zdarzało mu się być zdjętym z boiska w okolicach 60 minuty. Jednego dnia wyłączał z gry szalejącego na skrzydle Grosickiego, kolejnego Korona nie mogła znaleźć sposobu na jego dyspozycję a tydzień później przytrafiały mu się duże problemy z kryciem i łamanie linii spalonego.
Wyniki nie sprzyjają, po trzech porażkach z rzędu Kryspin ląduje na ławce, konflikt niemieckiego trenera z prezydent Mańką-Szulik narasta, a środkowego obrońcę z „zamrażarki” wyciąga dopiero pod koniec sezonu Jan Urban.
Jan Urban, który wierzy w młodego gracza, konsekwentnie na niego stawia i desygnuje go do gry od pierwszej minuty w 25 spotkaniach sezonu 23/24. choćby mimo tego, iż już w drugim meczu przytrafia mu się sytuacja przytoczona poniżej, a Roosevelta81.pl wlepia mu „jedynkę” w notach i cenzurkach.
Oczywiście to nie koniec, bo media niemiłosiernie krytykują zawodnika, tweet podawany jest w mediach społecznościowych, gdzie dominują niewybredne komentarze, także te od kibiców Górnika. Padają pytania o sens obecności byłego zawodnika Pogoni w piłce nożnej w ogóle, artykuły zawierają słowa takie jak „kryminał”, „nieudolność”, „kuriozum” a piłkarz Trójkolorowych stawiany jest pod pręgierzem.
Aż do meczu z ŁKSem… i Cracovią… i Pogonią, gdzie zatrzymuje ponownie duet Grosicki-Koulouris, czy też ze Śląskiem ponownie na zero z tyłu, z 90% skuteczności podań i kilkoma kluczowymi interwencjami. Trener Urban od Szcześniaka rozpoczyna ustalanie składu i zastępuje nim wytransferowanego Richarda Jensena. Obecnemu selekcjonerowi nie przeszkadza choćby głupia czerwona kartka w pierwszym spotkaniu Szcześniaka z Cracovią, bo ten odpłaca się za zaufanie solidnością i regularnością.
Uniwersalny żołnierz
Kryspin staje się żołnierzem Urbana. U Gaula grał półprawego obrońcę, czasem zdarzało mu się występować jako centralnie ustawiony stoper w trójce z wahadłowymi, w 2024 roku biega też po prawej stronie bloku defensywnego. 26 meczów, ponad 2200 minut, 7 czystych kont Górnika, ponad 5 interwencji w obronie na mecz i skuteczność podań na poziomie 88%. Czy w parze z Josemą, czy to z Janickim, czy z potrzeby chwili i taktycznych roszad, pokryje też bok obrony u Gasparika. Czuje się dobrze z piłką przy nodze, potrafi pójść w drybling przy linii – to pozostałość po tym jak był bardziej ofensywnym zawodnikiem w czasach młodzieżówki. Nie poddaje się, walczy o każdą piłkę i nie odpuszcza. Popełnia błędy, ale w tej chwili krytykowany jest dość bezrefleksyjnie.
Podczas meczu z Widzewem wyeliminował lewy atak i Akere nie miał nic do powiedzenia, więc został zmieniony na Fornalczyka. Piekielnie szybkiego i dynamicznego, do którego posłano od razu kilka długich piłek. Jednej z nich nie udało się przeciąć obrońcy Trójkolorowych, ale błyskawicznie wstał, wmieszał się jeszcze w akcję w polu karnym, którą przerwał, ale nie udało się wybić futbolówki ani jemu, ani Josemie. Z trybun można było usłyszeć kibiców łapiących się za głowy z jękiem „znowu ten Kryspin!”. W tym chłopaku od razu widać było sportową złość i wręcz go roznosiło, iż w tak pechowy sposób można stracić bramkę. Tyle, iż do tej pory Szcześniak był bezbłędny, kasował wszystkie akcje idące jego stroną i stawiam dolary przeciw orzechom, iż w przypadku przegranego meczu nikt by nie pamiętał ani tego, iż czyścił wszystko w defensywie, ani akcji „na wariata”, w której poszedł sam przy linii w okolicach 85 minuty i w pozornie beznadziejnej sytuacji wyprzedził teoretycznie szybszych od siebie przeciwników stwarzając spore zagrożenie.
O charakterze byłego podopiecznego wypowiadał się trener CLJ Pogoni Paweł Cretti: On uwielbiał grę obronną w kontakcie, żyje nią, napędza się nią. Nie ma wielu takich. W Pogoni większość zawodników skupia się na grze ofensywnej, choćby obrońcy. Kryspin z kolei na tle reszty wyróżniał się zawziętością i chęcią odbioru piłki. Potrafi przy tym dobrze wprowadzić piłkę do gry. Odważny w działaniu. Odwaga z piłką i bez piłki.
Sam Kryspin po obozie przygotowawczym z pierwszą drużyną ze Szczecina przez Kostję Runiaicia został ochrzczony przydomkiem „Warrior”.
A dlaczego nie reprezentacja?
Po meczu z Cracovią i przepięknym podaniu do Sowa w meczu na szczycie, nagle internet wybuchł peanami i zachwytami na temat Szcześniaka. Przytaczane są jego statystyki odbiorów, podań i interwencji w tym meczu i stosowane apele, iż to czas na powołanie do kadry. Tylko, iż Kryspin był taki cały czas: walczak, pracuś, harpagan – tak bym go określił a od poprzedniego sezonu mógłbym dodać też, iż jest solidny, pewny i regularny w swojej grze. Uważam go jako jednego z najbardziej niedocenianych zawodników Ekstraklasy, który odwala prawdziwie mrówczą robotę w każdym meczu Górnika, a starzy znajomi podzielają moją opinię.

Źródło: Roosevelta81.pl, Sofascore.com, Transfermarkt.com, 1liga.org
Foto: Chatgpt, Roosevelta81.pl, x.com/damian_rasak/, ekstraklasa.tv

![Sukces ostrołęckich sztangistów! Dwóch wicemistrzów Polski i sześć medali [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/sport/2025/drzuz1.jpg)


![BOCHNIA. IX Memoriał Trenerów Piłki manualnej [ZDJĘCIA]](https://bochniazbliska.pl/wp-content/uploads/2025/10/571147364_1251560690347410_6255668209950121182_n.jpg)

![Piłka ręczna. W meczu na szczycie lepsi goście z Żukowa [ZDJĘCIA]](https://static.olsztyn.com.pl/static/articles_photos/45/45153/bc414329075a3eaa8f161c336ca7d58b.jpg)











