Dzień Wszystkich Świętych w Kościele katolickim jest uroczystością ku czci chrześcijan, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie. W świadomości i tradycji Polaków ten dzień utrwalił się jako dzień pamięci o zmarłych. Na grobach zapłonęły tysiące zniczy.
1 listopada w Kościele katolickim obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych, ku czci chrześcijan, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie. Najprawdopodobniej wywodzi się z tradycji, sięgającej IV w.e., gdy wspominano chrześcijańskich męczenników. Świętowanie 1 listopada w Rzymie rozpoczęto najprawdopodobniej w roku 741. We Wszystkich Świętych na cmentarzach są odprawiane msze św. Polacy tego dnia ozdabiają groby kwiatami i zapalają znicze. 1 listopada jest dniem wolnym od pracy. Podobnie było w czasach PRL-u, jednak wówczas władza kładła nacisk na świecki charakter i nazywano ten dzień Dniem Zmarłych.
Groby bliskich odwiedzane są także 2 listopada, w Dzień Zaduszny. – Jesień to czas kiedy przyroda zamiera i zapada w sen zimowy. Ustają prace polowe. Dzień robi się coraz krótszy i zaczyna ustępować pola nocy. To czas kiedy – według starych wierzeń – na ziemię wracają duchy przodków. Należy oddać im szacunek i należycie je ugościć. Dziś wspominamy zmarłych paląc im świeczki na cmentarzu i modląc się za ich dusze podczas dnia Wszystkich Świętych. Zaduszki, przypadające na 2 dzień listopada celebrujemy mniej – a to one kiedyś były najważniejszym momentem, kiedy stykały się dwa światy – przypomina Magdalena Trzaska z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie.
/opr. red./
fot. Dariusz Nowaczyński
Na zdjęciach cmentarz przy ul. Słowiańskiej w Świdnicy