Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy upamiętniła wyjątkową postać artysty, poety, pedagoga i przyjaciela, który wielokrotnie odwiedzał jej mury. Pozostawił w niej też wiele swoich śladów i wyjątkowych prac. W hołdzie nieżyjącemu prof. Andrzejowi Marianowi Bartczakowi nadano jego imieniem galerię znajdującą w jej siedzibie głównej. Zaprezentowano też tablicę pamiątkową. Tak rozpoczęła się tegoroczna pełna sztuki i twórczości XVIII już Ogólnopolska Biesiada Literacka w Świdnicy.
Świdnicka biblioteka ku pamięci prof. Andrzeja Bartczaka
Kiedy w holu świdnickiej biblioteki prowadzone są najróżniejsze spotkania z pisarzami i twórcami ich tłem są osadzone w ścianie dzieła sztuki. To unikatowe ceramiczne kafle podarowane w 2013 roku przez prof. Andrzeja Mariana Bartczaka. Ale nie tylko tutaj znajdują się ceramiczne kompozycje tego artysty. Możemy je również odnaleźć w Czytelni. Na stałe wpisały się w przestrzeń budynku. Te nie jedyne dzieła, jakie pozostawiał on w Świdnicy.
Miejska Biblioteka Publiczna w Świdnicy upamiętniła postać nieżyjącego twórcy interdyscyplinarnego i przyjaciela. W hołdzie zaprezentowano tablicę pamiątkową oraz nadano imieniu salę wystawienniczą na drugim piętrze budynku siedziby głównej instytucji. W uroczystości brała udział rodzina artysty, która w podziękowaniu przekazała jeszcze jedną z jego prac.
– Profesor po raz pierwszy zaprezentował swoją wystawę w naszej bibliotece w 2009 roku. Była to ekspozycja „Kolekcjoner mostów”. Ostatnią natomiast była wystawa „Z Norwidem. Palimpsesty. Korespondencje”, którą prezentowaliśmy w zeszłym roku – mówi Andrzej Protasiuk, pomysłodawca inicjatywy upamiętnienia prof. Bartczaka w świdnickiej bibliotece.
– Był człowiekiem dobry, życzliwym dla ludzi, otwartym na wszelkie dziedziny sztuki. Był człowiekiem, który rozumiał artystów i kochał ich prace. Nie był nastawiony na siebie, ale potrafił dostrzec także innych tworzących wokół niego. Jako twórca natomiast był człowiekiem bardzo ułożonym. Pracował non stop, każdego dnia. Zajmował się wielością sztuk – od ceramiki poprzez grafikę, formy przestrzenne po książki artystyczne, z których był najbardziej znany. Interesował się poezją i ją tworzył. Tak samo jak fotografią – przywołuje postać artysty Andrzej Protasiuk.
Upamiętniającemu wydarzeniu towarzyszył również wernisaż nowej wystawy prof. Bartczaka zatytułowany „Mosty pamięci”. Dzięki niej można zobaczyć różnorodność sztuk, jakie uprawiał wykładowca łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. – Na wystawie znajdziemy przykład książki artystycznej, grafiki, malarstwa, ceramiki. To jest niewielkie spektrum twórczości profesora – zauważa kurator wystawy Andrzej Protasiuk. Wystawę uzupełniają także fragmenty poezji oraz kompozycja zdjęć i biografia, która pozwala bliżej poznać jego życie i twórczości.
Prace znajdujące się na ekspozycji pochodzą z prywatnych i instytucjonalnych zbiorów, którym profesor ofiarowywał swoje dzieła. Udostępnili je – Ewa Cuban, Piotr Dębiński, Michał Kacperczyk, Maria i Mariusz Lauks, Adriana Miara, Julia Papieska, Andrzej Protasiuk, Piotr Tomczyk, Marta Wojciechowska oraz pochodzą ze zbiorów Muzeum Ziemi Rawickiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy. Wystawę można odwiedzić do 11 lipca 2025.





























Wystawa „Znaki” Ireneusza Solarka w Świdnicy
Tegoroczna Biesiada Literacka w Świdnicy przyniosła też inne artystyczne wrażenia. Swoje prace zaprezentował również Ireneusz Solarek. – Jest to wielki cykl „Znaków”, który rozpocząłem w 2009 roku. Kontynuuje go już dobrych kilkanaście lat. W Świdnicy pokazuję wybranych 20 obrazów. To jedne z większych moich prac. Będę je również prezentował za kilka miesięcy w Kopenhadze – mówi artysta Ireneusz Solarek.
Wielkoformatowe „Znaki” są niczym kronika zaginionej cywilizacji czy wydruki obliczeniowe pierwszych komputerów. – Interpretację pozostawiam widzom i nie chciałbym jej narzucać. Natomiast inspirowała mnie twórczość Romana Opałki, który zapisywał cyfry. Mnie natomiast interesował znak jako forma pewnego zapisu emocji. Jest to rodzaj medytowania w trakcie zapisywania – wyjaśnia artysta. – Znak jest punktem wyjścia do pewnych głębszych rzeczy. Na jednym rysunku jest ich kilka tysięcy. Każdy rysunek powstawał podczas jednego posiedzenia. Był zapisywany bez przerwy – od początku do końca – dodaje autor niezwykłych prac, który do Świdnicy przyjechał również ze spektaklem „Oderwanie” w wykonaniu Teatru S.
Wystawa „Znaki” znajduje się tuż na wejściu w holu świdnickiej biblioteki. Będzie dostępna do lipca 2025.












Nagroda główna za książkę „Dzikie Mango” i spotkanie z autorem
Tradycyjnie podczas świdnickiej Biesiady Literackiej wręczono również nagrody za Ogólnopolski Konkurs na Autorską Książkę Literacką, realizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną. W tym roku była to już jego 18. edycja i przyniosła zwycięstwo Pawłowi Kempie, autorowi minireportaży „Dzikie mango”.
Twórca miał okazję zaprezentować swoją publikację na spotkaniu autorskim, które poprowadził poeta, prozaik, krytyk literacki i literaturoznawca – Karol Maliszewski, przewodniczący jury konkursu. Książką bezpłatnie można odebrać w świdnickiej biblioteka. Ubogacają je fotografie z różnych zakątków świata, które znalazły się także na wystawie zewnętrznej na placu z dzikami.

















/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Mariusz Ordyniec/