Świdnicki „Poldek” trafił do muzeum motoryzacji. W swoich czasach miał wypełnić lukę na rynku

Zdjęcie: fot. Muzeum Motoryzacji „Motonostalgia” w Nieborowie

Powstało ich zaledwie około 50 sztuk, a jeden z pierwszych egzemplarzy trafił niedawno do muzeum. Mowa o miniciągniku Poldek, który pod koniec lat 80. XX wieku został wyprodukowany przez świdnicką firmę Polpure. Przed laty o przedsiębiorstwie stało się głośno za sprawą jego właściciela Janusza Podbielskiego, który przed polskimi sądami toczył wieloletnią batalię o sprawiedliwość i dwukrotnie wygrał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

fot. Muzeum Motoryzacji „Motonostalgia” w Nieborowie

Jak przywołano na łamach branżowego miesięcznika „Farmer”, miniciągnik Poldek produkowany był przez firmę Polpure, która działała przy ulicy Bystrzyckiej w Świdnicy. Był on przeznaczony głównie dla plantatorów, służb komunalnych oraz małoareałowych gospodarstw rolnych, mając wypełnić lukę między mikrociągnikami a najlżejszymi traktorami produkowanymi przez Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus”. Seryjną produkcję rozpoczęto w 1988 lub 1989 roku.

– Wśród mikrociągników nie ma w tej chwili na rynku prawie żadnego wyboru. Nieliczni reprezentanci w tej klasie to w zasadzie maszyny jednoosiowe, raczej „zabawki” dla działkowiczów niż ciągniki z prawdziwego zdarzenia. Powstałą lukę stara się wypełnić przedsiębiorstwo Polpure ze Świdnicy bardzo zgrabnym miniciągnikiem, o swojskiej nazwie „Poldek”. Jest to własna konstrukcja, zbudowana w całości z krajowych podzespołów. „Poldek” wyposażony jest w jednocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 513 cmł, chłodzony powietrzem, pochodzący z wytwórni w Andrychowie. Rozwija on moc 10KM – pisał w grudniu 1992 roku Stefan Szolc na łamach „Farmera”. Cena ciągnika w wersji podstawowej wynosiła wówczas 37 mln starych złotych. Według wyliczeń miesięcznika „Farmer”, wyprodukowano około 50 Poldków.

Jeden z pierwszych egzemplarzy świdnickiego Poldka trafił właśnie do prywatnego Muzeum Motoryzacji „Motonostalgia” w Nieborowie niedaleko Łowicza. W kolekcji muzeum znajdują się perełki motoryzacji XX wieku – samochody oraz motocykle marek polskich i zagranicznych, ale również samoloty, ciągniki i maszyny rolnicze. O najnowszym nabytku poinformowano 12 października. – Jest to konstrukcja w 100% polska, która powstała w latach 80. Mamy już jeden taki traktorek, który na razie nie był prezentowany w naszym muzeum, ale jest z późniejszego okresu produkcji. Ten jest z samego początku i posiada silnik S301D, natomiast te późniejsze były produkowane już z silnikiem 1C90 – wyjaśnia przedstawiciel placówki.

Jak w kolejnych latach potoczyła się historia Poldków? Na ich los wpłynęła sytuacja świdnickiego przedsiębiorstwa Polpure. Jak opisywało „Radio Wrocław”, problemy zaczęły się w 1992 roku po zawarciu z Urzędem Miejskim w Świdnicy umowy na wykonanie inwestycji. Z powodu inflacji koszty zleconych prac znacząco zwiększyły się, ale ówczesne władze miasta nie chciały zapłacić dodatkowych pieniędzy. W maju 1992 roku właściciel firmy Janusz Podbiel­ski pozwał Gminę Miasto Świdnica do Sądu Wojewódzkiego w Wałbrzychu, domagając się zapłaty za wykonane roboty, a także odszkodowania za zwłokę w zapłacie i kar wynikających z zerwania umowy. Sądowa batalia ciągnęła się latami, krążąc od instancji do instancji. Właściciel firmy znalazł się w finansowych tarapatach, a przedsiębiorstwo zostało zlicytowane przez komornika.

Przedsiębiorca szukał sprawiedliwości przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, do którego wniósł dwie skargi przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, skarżąc się na przewlekłość postępowania sądowego oraz na nadmiernie wygórowaną wysokość opłat sądowych, które ograniczyły jego prawo dostępu do sądu. W obu przypadkach Trybunał przyznał rację Podbielskiemu, jednak nie oznaczało to końca sądowej walki. Tej ostatecznie przedsiębiorca nie dotrwał. Janusz Podbiel­ski zmarł w lipcu 2010 roku, o czym informowała „Gazeta Wrocławska”.

/Miesięcznik „Farmer”, Muzeum Motoryzacji „Motonostalgia” w Nieborowie, opr. mn/