Świetna obsada i wielkie emocje. Tak było na turniejach SEC w Bydgoszczy!

2 dni temu

Już w sobotę po raz czwarty w historii turniej cyklu Tauron Speedway Euro Championship odbędzie się w Bydgoszczy. Poprzednie edycje zawsze ściągały do Bydgoszczy europejską czołówkę i obfitowały w emocje.

Mistrzostwa Europy długo nie cieszyły się zbyt dużym prestiżem. Impreza zadebiutowała w 2001 roku w… belgijskim Heusden-Zolder. Przez pierwszą dekadę istnienia nie gromadziła czołowych zawodników, dlatego na liście zwycięzców mamy Jespera Jensena, Krzysztofa Jabłońskiego czy Renata Gafurowa, a więc żużlowców uznanych i solidnych, ale nie najlepszych w Europie.

Przełom nadszedł, gdy w 2013 roku promotorem została polska firma One Sport. Wówczas mistrzostwa Europy stały się pewną alternatywą dla cyklu Grand Prix, składając się z czterech rund. Wystarczy powiedzieć, iż w tamtym sezonie triumfował Martin Vaculik przed Nickim Pedersenem i Grigorijem Łagutą. W kolejnych dwóch sezonach zwyciężał Emil Sajfutdinow, który zrezygnował ze startów w mistrzostwach świata.

2020 – Madsen po raz pierwszy

W 2020 roku cykl SEC po raz pierwszy zawitał do Bydgoszczy. Był to wyjątkowy, covidowy sezon, gdy pięć rund odbyło się w Polsce. Na Sportowej żużlowcy pojawili się w ramach drugiej eliminacji. Kibice nie mogli narzekać na obsadę turnieju. Na liście startowej pojawili się między innymi Emil Sajfutdinow, Robert Lambert, Nicki Pedersen, Mikkel Michelsen, Grigorij Łaguta oraz Mikkel Michelsen.

W fazie zasadniczej najlepszy okazał się Sajfutdinow, który zdobył 14 punktów i wraz z Łagutą awansował do finału, zaś w barażu przepustkę do decydującego biegu zapewnili sobie Madsen i Michelsen. Duńsko-rosyjski pojedynek w finale zakończył się wielkim sukcesem zawodników z Kraju Hamleta. Pierwszą rundę Tauron SEC w Bydgoszczy zwyciężył Leon Madsen, drugi był Michelsen, a podium uzupełnił Łaguta. Najlepszy po fazie zasadniczej Sajfutdinow w finale był dopiero czwarty.

Jako ciekawostkę można podać informację, iż w tamtych zawodach wystartował też Kai Huckenbeck. Wówczas jednak mało kto przewidywał, iż Niemiec będzie w przyszłości zawodnikiem cyklu FIM Speedway Grand Prix oraz jednym z liderów walczącej o awans ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz. W 2020 roku zdobył w turnieju SEC w Bydgoszczy tylko 3 punkty i zajął 15 miejsce. Turnieju do udanych nie zaliczył także dopiero trzynasty Michael Jepsen Jensen, który w tym roku będzie należał do faworytów zmagań.

Siódmy w Bydgoszczy był wtedy Robert Lambert, który później zwyciężył w całym cyklu i został mistrzem Europy. Na podium klasyfikacji generalnej stanęli też Madsen i Łaguta.

2021- Madsen po raz drugi

Na kolejny turniej z cyklu SEC w Bydgoszczy nie trzeba było długo czekać. Już w kolejnym roku na Sportowej odbyła się inauguracja cyklu. Na liście startowej widniały nazwiska między innymi broniącego tytułu Lamberta, a także Madsena, Michelsena, Dana Bewleya, Nickiego Pedersena, Piotra Pawlickiego, Patryka Dudka czy świetnie jeżdżącego wówczas w barwach Polonii Bydgoszcz Wadima Tarasenko. Był też Kai Huckenbeck, który zaprezentował się o wiele lepiej niż rok wcześniej i zajął siódme miejsce.

Bezpośredni awans do finału zapewnili sobie Mikkel Michelsen, który podobnie jak rok wcześniej Sajfutdinow wygrał fazę zasadniczą z 14 punktami oraz Piotr Pawlicki z 13. W barażu na awans do finału liczył Patryk Dudek, ale motocykl odmówił mu posłuszeństwa już na starcie. Najlepiej wystartował Bewley, a za jego plecami walkę o ostatnie miejsce w finale stoczyli Tarasienko i Madsen. Lepszy okazał się Duńczyk.

W finale Bewley i Pawlicki toczyli walkę o 1 miejsce, a Madsen i Michelsen o trzecie. W pewnym momencie młodszy z Duńczyków ostro zaatakował rodaka i spowodował jego upadek. Madsen długo nie podnosił się z toru, wyjechała do niego karetka, ale ostatecznie zawodnik wstał o własnych siłach i był gotowy do jazdy w powtórce. W niej najlepiej wystartował Pawlicki, ale Madsen nie odpuszczał i na trzecim okrążeniu przeprowadził atak, który dał mu drugie zwycięstwo w Bydgoszczy. W klasyfikacji generalnej na koniec sezonu ostatecznie musiał jednak uznać wyższość Michelsena i zadowolić się srebrem.

2023 – Madsen po raz trzeci

W 2022 roku Madsen cieszył się z tytułu mistrza Europy, ale wtedy akurat cykl nie zawitał do Bydgoszczy. Wrócił w kolejnym sezonie, ponownie z Duńczykiem jako jednym z faworytów. Nie zabrakło też oczywiście Michelsena, a także Dominika Kubery, Antonio Lindbaecka, Janusza Kołodzieja czy Patryka Dudka. Był też startujący wówczas w Stali Gorzów Szymon Woźniak oraz ówczesny zawodnik ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz: Andreas Lyager.

W tamtym sezonie w fantastycznej formie był Janusz Kołodziej, ale z powodu kontuzji opuścił pierwszą rundę w Częstochowie. W Gustrow wygrał z dorobkiem 17 punktów, ale starty do Michelsena oraz Madsena i tak były duże. Michelsen miał 29 punktów, a Madsen, który wygrał w Częstochowie, ale kompletnie popsuł start w Gustrow – 20 punktów. Kołodziej, chcąc wygrać cykl i cieszyć się z upragnionego awansu do FIM Speedway Grand Prix, miał więc bardzo trudne zadanie.

W fazie zasadniczej turnieju w Bydgoszczy zrobił co mógł – zdobył 14 punktów i z 1 miejsca awansował do finału. kilka gorszy był jednak Michelsen, który uzbierał 12 oczek i także był pewny występu w decydującym wyścigu.

W barażu wystartowali: oczywiście Leon Madsen (12 punktów), Kai Huckenbeck (10 punktów mimo defektu w trzecim starcie) oraz Antonio Lindbaeck i Dominik Kubera, którzy zgromadzili po 9 oczek. Duńczyk uciekł ze startu, a drugie miejsce zajął Kubera, który na pierwszych dwóch okrążeniach zmagał się z Huckenbeckiem. W finale Madsen znowu świetnie wystartował, a za nim podążał Michelsen. Polakom została walka o trzecie miejsce, z której zwycięsko wyszedł Kubera. Kołodziej zajął czwarte miejsce i praktycznie stracił nadzieję na odrobienie strat do Michelsena.

Zawodnik reprezentujący w tej chwili barwy PRES Grupy Deweloperskiej Toruń w tamtym sezonie zdobył swoje trzecie mistrzostwo Europy. Madsen musiał zadowolić się srebrem. W jego występach można zauważyć pewną prawidłowość – zawsze wygrywa w Bydgoszczy, ale zawsze do finału dostaje się dopiero po barażu. I w żadnym z sezonów, w których zwyciężał na Sportowej, nie udawało mu się potem zdobyć tytułu mistrzowskiego.

Przez trzy lata powstała jeszcze jedna zasada dotycząca bydgoskich rund SEC – zwycięzca fazy zasadniczej zawsze ma 14 punktów i zawsze zajmuje 4 miejsce w finale.

Czy tym razem Madsen ponownie będzie cieszył się z wygranej w Bydgoszczy? A może zdetronizują go świetnie dysponowani w tym sezonie Patryk Dudek lub Michael Jepsen Jensen? Jak spisze się startujący z dziką kartą Szymon Woźniak? Najlepiej przekonać się na stadionie! Bilety na turniej TAURON SEC 2025 w Bydgoszczy przez cały czas w sprzedaży TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału