Polski Cukier AZS UMCS Lublin nie sprostał wyzwaniu we Wrocławiu, przegrywając z 1KS Ślęza 64:89. Mecz był podzielony na dwie zupełnie różne połowy – pierwsza należała do lublinianek, które prowadziły do przerwy, ale druga połowa to już popis skuteczności gospodarzy. Robbi Ryan była nie do zatrzymania, a Ślęza zasłużenie triumfowała.
Pierwsza połowa pod kontrolą AZS UMCS
Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla drużyny z Lublina. Magdalena Szymkiewicz oraz Laura Miškinienė prowadziły swoją ekipę do sukcesu:
- Szymkiewicz zdobyła 12 punktów w pierwszej połowie, imponując formą rzutową.
- Stella Johnson, wracająca po kontuzji, popisała się celnym rzutem za trzy w końcówce pierwszej kwarty.
Do przerwy akademiczki prowadziły 37:32, wydając się pewne swojej gry.
Druga połowa – Ślęza odwraca losy meczu
Po przerwie wrocławianki wrzuciły wyższy bieg:
- Robbi Ryan, zdobywczyni 30 punktów, była kluczową postacią gospodarzy.
- Ślęza poprawiła grę w defensywie, ograniczając możliwości AZS UMCS.
- Lublinianki, mimo dobrej postawy Laury Miškinienė (15 pkt. i 11 zb.), nie były w stanie odrobić strat.
W ostatniej kwarcie przewaga gospodarzy wzrosła do 25 punktów, a Ślęza pewnie zakończyła mecz wynikiem 89:64.
Statystyki i najważniejsze momenty meczu
1KS Ślęza Wrocław – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 89:64 (14-18, 18-19, 30-10, 27-17)
Najlepsze zawodniczki meczu:
- Robbi Ryan (Ślęza Wrocław): 30 pkt.
- Magdalena Szymkiewicz (AZS UMCS): 18 pkt.
- Laura Miškinienė (AZS UMCS): 15 pkt., 11 zb.
Decydujące momenty:
- Świetna druga połowa Ślęzy: 57 zdobytych punktów.
- Problemy AZS UMCS w defensywie, szczególnie w trzeciej kwarcie (30:10 dla Ślęzy).
Jak oceniasz występ Polski Cukier AZS UMCS Lublin? Czy akademiczki mogą jeszcze wrócić na zwycięską ścieżkę w kolejnych spotkaniach? Podziel się swoją opinią w komentarzach i udostępnij artykuł, aby kibice mogli wspólnie analizować grę drużyny!