Szef Ryanaira zmienia (jednak) zdanie w sprawie lotniska w Radomiu. „Planujemy stamtąd 3 – 4 trasy”

mojradom.pl 4 godzin temu

fot. PPL

Lotnisko Warszawa Radom i wielu potencjalnych pasażerów, którzy licznie formułują swoje marzenia m.in. w mediach społecznościowych, ciągle czekają na to, iż polecą stąd np. do Londynu, Edynburga czy Oslo. Ryanair ustami swojego szefa Michaela O’Leary'ego zapewniał, iż nie pojawi się w Radomiu, na jakiś czas zawiesił też część lotów z Modlina, ale teraz wraca tam z ambitnym planem wzrostu. Po podpisaniu sześcioletniej umowy z nowym zarządem lotniska, przewoźnik zapowiada zwiększenie liczby pasażerów do 5 mln rocznie, zbazowanie czterech nowych samolotów i uruchomienie 25 tras już od przyszłego roku. Ale dla Radomia ma znacznie mniejsza propozycję.

O’Leary w rozmowie z portalem waszaturystyka.pl zdradził również, że... jego firma już nie odżegnuje się od lotniska w Radomiu. Co lepsze: zapowiada uruchomienie z Sadkowa kilku kierunków, ale zastrzega: "nigdy nie wierzyliśmy w Radom jako >warszawskie lotnisko<. To może być dobre, lokalne uzupełnienie. Planujemy stamtąd 3 - 4 trasy. Jednak nie będzie to wielka skala. Mówimy o ruchu lokalnym, a nie o przenoszeniu czegokolwiek z Modlina".

Szef irlandzkiego przewoźnika twierdzi, iż nie interesują go loty nocne, na uruchomienie których radomski port dostał ostatnio pozwolenie od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. "Dziś pasażerowie nie chcą latać nocą. Mamy tanie bilety w godzinach dziennych. Radom nie interesuje nas także jako lotnisko czarterowe, mimo iż mówi się o przenoszeniu tam lotów z Lotniska Chopina" - twierdzi Michael O’Leary.

Na lotnisku Warszawa Radom trwa w tej chwili sezon letni. Można stąd polecieć regularnymi liniami do Rzymu i Paryża (LOT), Larnaki (Wizz Air), a także skorzystać z połączeń czarterowych do Albanii, Grecji i Turcji.

bdb

Idź do oryginalnego materiału