Szok na Bałtyku! Martwy wieloryb zatopiony przez służby wrócił na plażę w Wisełce

3 dni temu

Szok na Bałtyku! Martwy wieloryb zatopiony przez służby wrócił na plażę w Wisełce

Plażowicze w Wisełce (pow. kamieński) przeżyli w niedzielę niecodzienny widok. Na brzegu, w granicach Wolińskiego Parku Narodowego, morze wyrzuciło truchło ogromnego walenia. To ten sam martwy wieloryb, który 25 lipca został przywleczony przez tankowiec do terminalu LNG w Świnoujściu, a następnie – po uzyskaniu zgód odpowiednich instytucji – zatopiony w Zatoce Pomorskiej.

Historia, która wstrząsa turystami i mieszkańcami

Według ustaleń, wieloryb dryfował w wodzie już od kilku tygodni. W dniu 25 lipca trafił do portu w Świnoujściu, ciągnięty przez tankowiec. Zabezpieczono go w kanale portowym na okres tygodnia, a 2 sierpnia, przed świtem, specjalistyczna jednostka przewiozła ważące około 12 ton ciało walenia kilka mil od brzegu. Tam, po uzyskaniu zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, został zatopiony „do samoistnego rozkładu w Zatoce Pomorskiej”.

Dlaczego wrócił na brzeg?

Silny wiatr, wysokie fale oraz morskie prądy sprawiły, iż zatopione ciało ponownie zostało zepchnięte w stronę lądu. Jak przekazują służby, w szczególności dolna, zanurzona część walenia była w stanie zaawansowanego rozkładu i mogła się rozpadać jeszcze podczas wcześniejszego holowania.

Kto odpowiada za usunięcie walenia?

Jak wyjaśniła przedstawicielka Wolińskiego Parku Narodowego, obowiązek zabezpieczenia i usunięcia zwłok morskiego ssaka przywleczonego przez statek spoczywa na armatorze jednostki. Plaża w Wisełce leży na terenie parku narodowego, co dodatkowo komplikuje sprawę.

W poniedziałek o godzinie 10 odbędzie się narada z udziałem kierownictwa WPN, Urzędu Morskiego, RDOŚ oraz firmy, która wcześniej usuwała ciało walenia z portu w Świnoujściu.

Brak badań i ustalenia gatunku

Choć Urząd Morski sporządził dokumentację fotograficzną, pobranie próbek do badań genetycznych nie było możliwe ze względu na rozkład ciała. Do dziś nie wiadomo, jakiego gatunku był to wieloryb. Wiadomo jedynie, iż mierzył około 15 metrów i ważył blisko 12 ton.

Co dalej z wielorybem?

Nieoficjalnie wiadomo, iż truchło zostanie ponownie przetransportowane na wody Zatoki Pomorskiej i zatopione w miejscu oddalonym od linii brzegowej. Wybór lokalizacji ma zapobiec powtórnemu wyrzuceniu przez fale ciała na plażę.

Echa w sieci i obawy turystów

Sprawa budzi duże zainteresowanie opinii publicznej. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy dokumentujące widok w Wisełce. Nie brakuje komentarzy turystów, którzy pytają, czy taka sytuacja mogła zagrozić bezpieczeństwu kąpiących się w tej części Bałtyku. Eksperci podkreślają jednak, iż rozkładające się ciało walenia nie stanowi bezpośredniego zagrożenia epidemiologicznego dla ludzi, choć woda w jego pobliżu może być zanieczyszczona bakteriologicznie.

Kontrowersje wokół „zatopienia”

To już drugi przypadek w ostatnich latach, gdy truchło dużego morskiego ssaka zatopione w polskiej strefie Bałtyku wraca na plażę. Pojawiają się pytania, czy metoda zatapiania ciał zwierząt w morzu jest skuteczna i zgodna z najlepszymi praktykami ochrony środowiska. Część ekologów postuluje, aby w przyszłości rozważyć alternatywne rozwiązania, takie jak utylizacja na lądzie.

  • 49. dostawa LNG w tym roku do Terminalu w Świnoujściu. Łącznie już 378 ładunków od początku działania gazoportu
  • Świnoujście – Pani Agatowska panie Mazepa – tak powinna wygląda promenada w Świnoujściu w sobotni poranek ??
Idź do oryginalnego materiału