Szpital w Łęczycy odmawia zabiegu, sprawa budzi duże emocje

reporter-ntr.pl 2 godzin temu

O trudnej sytuacji w ochronie zdrowia nie trzeba nikogo przekonywać, długie kolejki do specjalistów, wydłużony czas oczekiwania na zabiegi, konieczność korzystania z prywatnych usług medycznych, to w ostatnich czasach powszechne zjawisko. Jak się jednak okazuje sytuacje życiowe ciągle potrafią zaskakiwać. W łęczyckim szpitalu nie wykonano planowanego zabiegu, mimo wcześniej przeprowadzonych działań do niego przygotowujących, bo pacjentka pali papierosy. Kluczowym w całej sprawie jest fakt, iż nikt wcześniej jej o tym nie poinformował. Kobieta zamierza złożyć skargę na działalność placówki.

Do Redakcji Reportera zgłosiła się pacjentka, w ocenie której podczas pobytu na oddziale chirurgicznym łęczyckiego szpitala zostały naruszone jej dobra osobiste. Nie tylko nie wykonano planowanego miesiąc wcześniej zabiegu z powodów, o których wcześniej jej nie poinformowano, to, jak twierdzi nieoczekiwanie wypisano ja do domu. Zdenerwowana kobieta tak opowiada o przebiegu całej sytuacji,

– Na oddział chirurgiczny łęczyckiego szpitala zostałam przyjęta w niedzielę, 7 września br. w celu przeprowadzenia planowanego zabiegu, którego datę ustalił lekarz miesiąc wcześniej. W rozmowie poinformował mnie, iż jestem zobowiązana do wykonania szczepień przeciw żółtaczce, co uczyniłam. Nikt nie informował mnie o innych uwarunkowaniach takich jak : utrata wagi o 10 %, niepalenie tytoniu i konieczności wykonywania codziennej gimnastyki. 7 września po przyjęciu na oddział wykonano badania w ramach przygotowania do zabiegu, przeprowadzono wywiad i zadecydowano o jego wykonaniu w godzinach rannych – 8 września. Nic nie wskazywało, twierdzi pacjentka, na niewykonanie operacji. Tymczasem kilka minut przed 9.00, 8 września, prawdopodobnie kierownik oddziału, poinformował mnie, iż zabieg nie będzie wykonany i kieruje mnie , jak to określił : „do domu”. Interweniowałam u dyrektora, który poprosił, aby przyszła na rozmowę w środę 10 września br. Odebrałam też kartę wypisu, w której przeczytałam, iż zostałam wypisana w stanie dobrym a zabieg został odłożony, gdyż jest zobowiązana do utraty 10 % wagi ciała, niepalenia tytoniu i wykonywania codziennej gimnastyki. W rozmowie, jak twierdzi pacjentka, dyrektor podtrzymał zdanie lekarza, informując mnie równocześnie, iż mam prawo złożyć skargę do dyrekcji szpitala. W mojej ocenie takie działania, w sposób istotny naruszyły moje dobra osobiste, gdyż od ponad 10 lat intensywnie ćwiczę, waga ciała nie odbiega od normy a poza tym nikt wcześniej mnie nie poinformował o takich warunkach wykonania zabiegu. Mimo iż dyrektor w rozmowie przyznał, iż błąd szpitala polegał na nie poinformowaniu mnie o warunkach wskazanych w karcie wypisu, to nie usłyszałam żadnych przeprosin. Zastanawiam się nad złożeniem pisemnej skargi do dyrekcji szpitala i do rzecznika praw pacjenta, opowiada kobieta.

W zaistniałej sytuacji zwróciliśmy się do dyrektora szpitala z pytaniem, czy potwierdza to zdarzenie, jeżeli tak, to jak często występują takie przypadki i czy w ocenie dyrekcji mogą mieć wpływ na ocenę społeczną placówki ?

W odpowiedzi nadesłanej przez dyrektora szpitala czytamy:

– Informuję, iż zostały podjęte działania zmierzające do wyjaśnienia tej sytuacji. Pacjentka została poinformowana o możliwości złożenia skargi. Niezbędne są też wyjaśnienia kierownika oddziału chirurgii ogólnej. Po uzyskaniu pełnego obrazu sytuacji będę mógł się odnieść do opisanego przypadku. Do tej pory podobny przypadek nie miał miejsca w naszej placówce, niemniej jednak sprawa zostanie wnikliwie zbadana i wyjaśniona, deklaruje dyrektor szpitala Łukasz Michalak.

(mku)

– Sprawa jest wyjaśniana – mówi dyrektor szpitala w Łęczycy
Idź do oryginalnego materiału