Szpital w MKS URBIS. Będą ruchy transferowe? [WYWIAD]

1 tydzień temu

Z drugim trenerem piłkarek ręcznych MKS-u URBIS Gniezno, Romanem Solarkiem m.in. na temat najbliższych meczów drużyny w Pucharze Europy, trudnej sytuacji kadrowej oraz celów na obecny sezon rozmawia Łukasz Wojciechowski-Gądek.

W najbliższy weekend drużyna MKS-u URBIS Gniezno rozegra pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Europy, w którym zmierzy się z Iuventą Michalovce-drużyną, z którą sparowaliście przed sezonem. Jak ocenia Pan poziom tej drużyny i jak stoją szanse MKS-u?

Iuventa Michalovce to bardzo dobra drużyna. Znakomicie radzi sobie w tym sezonie nie tylko w Pucharze Europy, ale i w MOL Lidze. Jakie mamy szanse z Iuventą? Takie jak oni z nami. To jest sport drużynowy a na wygraną w tym spotkaniu będzie miało wpływ wiele czynników.

W ostatnim czasie drużyna boryka się z problemami kadrowymi. Co dolega zawodniczkom i kiedy wrócą na parkiet?

Mamy w tej chwili poważne problemy kadrowe. Po ostatnim meczu z Kobierzycami ubyła nam ze składu jeszcze Żaneta, która od kilku dni walczy z chorobą i w końcu musi ją wyleżeć. Ale nie zwieszamy głów tylko walczymy dalej. Co do powrotu dziewczyn na parkiet to nie chcę się wypowiadać. Klubowe media niebawem to zrobią.

Czy wobec absencji tak dużej liczby zawodniczek planowane są jakieś wypożyczenia z innych klubów? Czy drużyna w najbliższy czasie będzie wzmocniona?

Na miejsce kontuzjowanej Darii zasiliła nas Nina Abramović. Co do innych ruchów kadrowych proszę kierować pytania do Zarządu Klubu.

Ostatnie słabsze mecze w lidze dają sporo do myślenia gnieźnieńskim kibicom. Jak Pan do tego podchodzi? Czy jest szansa na poprawę sytuacji i przynajmniej powtórzenie zeszłorocznego wyniku, czy jednak zmęczenie pucharami robi już swoje i chcecie spokojnie dograć sezon do końca mieszcząc się chociaż w pierwszej szóstce?

My robimy swoje. Zdecydowana większość kibiców wie, iż taki jest sport-rozumie to i cały czas nas wspiera. Dziewczyny to czują i doceniają. Ale oczywiście są i tacy, którzy zauważają tylko nasze porażki. Niestety to jest sport i tylko jedna drużyna wygrywa a druga schodzi z parkietu pokonana. Nic nie chcemy dogrywać. Przed sezonem mówiliśmy, iż chcemy ugruntować naszą pozycję w pierwszej szóstce a powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu byłoby znakomitym wyczynem. My walczymy w każdym meczu z wolą wygranej. Dziewczyny są dobrze przygotowane do sezonu. Ostatni mecz z Ruchem pokazał, iż możemy wygrać zawody choćby w 11-osobowym składzie. przez cały czas chcemy w tym sezonie zająć jak najwyższe miejsce.

Jak z perspektywy czasu pomijając kontuzje zawodniczek ocenia Pan skład MKS-u URBIS Gniezno. Jest mocniejszy od tego z zeszłego sezonu?

Kontuzje to oczywiście utrapienie, ale nie my jedyni mamy z tym problemy. No może my akurat największe. Na pewno jesteśmy mocniejsi niż w poprzednim sezonie, ale nasi przeciwnicy nie spali i także poczynili wiele wzmocnień.

Czego można życzyć zawodniczkom przed ćwierćfinałem Pucharu Europy?

Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia!

Ostatnia aktualizacja artykułu: 15 lutego 2025 o godz. 07:17:01

Idź do oryginalnego materiału