Szpital w Przasnyszu zaciągnął kredyt na 10 mln zł. M.in. na spłatę zobowiązań wymagalnych

1 dzień temu

W ubiegłym roku, Rada Społeczna Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Przasnyszu pozytywnie zaopiniowała zaciągnięcie kredytu o wartości 10 mln zł, który umożliwi placówce spłatę zobowiązań wymagalnych. Nie wszyscy byli do pomysłu przekonani.

W 2024 roku szpital ogłosił zapytanie ofertowe na udzielenie pożyczki/ kredytu długoterminowego dla SP ZZOZ w Przasnyszu.

– W wyniku postępowania w grudniu wybrano ofertę BFF Polska S.A. i podpisano umowę na udzielenie i obsługę pożyczki długoterminowej w wysokości 10 mln złotych, z czego uruchomiono 5 mln zł na spłatę zobowiązań wymagalnych – mówi nam dyrektor SP ZZOZ w Przasnyszu, Zbigniew Makowski.

Temat zaciągnięcia kredytu był przedmiotem posiedzenia Rady Społecznej Szpitala, która miała za zadanie zaopiniować tę decyzję. O szczegóły dotyczące kredytu dopytywał członek rady, przedstawiciel wojewody mazowieckiego, Andrzej Bieńkowski.

– W ubiegłym roku rada również opiniowała uchwałę o zaciągnięciu kredytu w wysokości 10 mln zł . Czy tamten kredy został skonsumowany? I jakie są konkretne zobowiązania, które szpital chce spłacić zaciągniętym kredytem?

– Gdyby nie został skonsumowany to nie prosilibyśmy o opinię w sprawie zaciągnięcia kolejnego kredytu – odparł dyrektor i stwierdził, iż pieniądze zostaną przeznaczone na spłatę tzw. zobowiązań wymagalnych – m.in. zakup leków, których cena wzrosła trzykrotnie – stwierdził.

W dalszej rozmowie pojawiły się również stwierdzenia, iż chodzi także o wynagrodzenia, czy rachunki.

– W sprawozdaniu finansowym za 2023 rok biegły rewident wykazał, iż sytuacja finansowa szpitala jest poważnie zagrożona. Może zatem należy zmienić „sposób leczenia szpitala” z zaciągania kolejnych kredytów na inne metody leczenia, skoro te nie wypływają na polepszenie jego sytuacji? – drążył temat Andrzej Bieńkowski, zwracając się tym razem również do starosty Pawła Mostowego, jako przedstawiciela organu, pod który szpital podlega.

– Takie rozwiązania są realizowane, np. poprzez powstanie ZOL-u, montaż fotowoltaiki, przejęcie kuchni od firmy zewnętrznej, instalacji sieci gazowej itp. Te wszystkie rozwiązania mają polepszyć funkcjonowanie szpitala, ale nie mamy żadnego wpływu na wycenę procedur przez NFZ, która jest zamrożona, a koszty działalności rosną – odpowiedział starosta i dodał, iż gdyby nie zaciągnięte kredyty to szpital mógłby zostać zamknięty już 2-3 lata temu, bo PGE odciąłby prąd, Veolia ogrzewanie i nie starczyłoby na leki. – Powiat nie jest w stanie przelać takich pieniędzy, jak ma to miejsce np. w przypadku szpitala wojewódzkiego w Ciechanowie gdzie organ założycielski przelał 30 mln zł.

Do tematu nawiązała także główna księgowa, która stwierdziła, iż szpital poważnie potraktował słowa biegłego rewidenta i gdy na koniec października 2023 roku strata finansowa szpitala wynosiła 8 mln zł, tak w 2024 udało się zejść do 4 mln zł.

– Większość szpitali ma problemy finansowe, co w głównej mierze wynika z faktu, niedoszacowania procedur medycznych czyli ich zbyt niskiej wyceny. Kolokwialnie mówiąc pobyt pacjenta w szpitalu kosztuje szpital więcej niż NFZ płaci za hospitalizację – stwierdził Zbigniew Makowski i jako przykład podał oddział psychiatryczny. – Jest na nim 3 lekarzy rezydentów finansowanych przez marszałka i przy pełnym obłożeniu łózek, oddział przynosi straty. Za dzień pobytu pacjenta otrzymujemy 450 zł, a szpital kosztuje to 1 tys. zł.

Dodał, iż szpital stara się o pozyskanie lekarzy ortopedów i utworzenie oddziału ortopedycznego, ten bowiem jest wyceniany bardzo dobrze i przynosi zyski. Czy jednak się to uda, na dzień dzisiejszy nie wiadomo.

Ostatecznie rada społeczna zaopiniowała pozytywnie zaciągnięcie kredytu 5 głosami „za”. Andrzej Bieńkowski wstrzymał się od głosu.

Sytuacja zarówno przasnyskiego szpitala, jak i szpitali w Polsce nie napawa optymizmem. Dyrektorzy szpitali powiatowych szacują, iż w tym roku w systemie ochrony zdrowia zabraknie ok. 15 mld zł.

ren

Idź do oryginalnego materiału