TAEKWONDO OLIMPIJSKIE. Szymon Ostrowski był jedynym zawodnikiem Victorii Morąg, który stanął na podium turnieju Polish Open. Był o krok od złota, ale wejście na najwyższy stopień podium uniemożliwiła mu wideo weryfikacja.

Tegoroczne Polish Open 2025 w Warszawie i miał status turnieju międzynarodowego w cyklu Pucharu Świata. Do stolicy przyjechało ponad 800 zawodników z 55 krajów.
Szymon Ostrowski najlepiej spośród taekwondzistów Victorii zaprezentował się w Warszawie. Morążanin wystartował w kategorii +65 kg i dzięki szczęściu w losowanie i dogodnej drabince turniejowej spokojnie znalazł się w półfinale. W tej fazie zmierzył się z Czechem Ondrejem Horalikiem. Czeski taekwondzista mocno rozpoczął starcie z zawodnikiem Victorii, który gwałtownie zneutralizował rywala. Morążanin spokojnie wywalczył awans do finału.
W rywalizacji o złoto Polish Open ’25 Ostrowski zmierzył się reprezentantem Polski kadetów Wiktorem Frydrychowiczem. Rywalizacja o złoto z piątym zawodnikiem ostatnich mistrzostw świata była jedną z bardziej widowiskowych i dramatycznych w całym turnieju. Pierwsza runda dla Frydrychowicza. Ale później zawodnik z Morąga postawił wszystko na jedną kartę.
– Od początku drugiej rundy Szymon ruszył na przeciwnika i była to jedna z bardziej widowiskowych walk podczas turnieju kadetów, toczyła się w dynamicznym tempie, w końcówce rundy przy stanie 4:2 dla Frydrychowicza, który poszedł na wymianę nasz zawodnik wykonał udany kontratak techniką obrotową na tułów i zdobył cztery punkty – powiedział trener Bartosz Małecki. W tym momencie skończył się czas walki i nasz zawodnik prowadził 6:4, wtedy wydawało się, iż będzie dodatkowa runda, która rozstrzygnie ten pojedynek.
Trener Frydrychowicza podniósł kartkę i wziął challenge, sędziowie po analizie materiału video, stwierdzili, iż jeszcze przed upływem czasu zawodnik Kadry Narodowej trafił Szymona w kask i przyznali mu za tą akcję 3 pkt. Ostatecznie walka zakończyła się porażką Ostrowskiego 6:7.
W zawodach wystartowała czwórka naszych zawodników: Lena Galanek, Wiktoria Wiechowska i Piotr Zawadzki. Wszyscy swoje starty w Warszawie zakończyli po pierwszych walkach.