Takiej sytuacji w polskiej piłce nie było od lat. Zdarzy się w Krakowie?

1 dzień temu

Gdyby sezon zakończył się dziś, to w Ekstraklasie byłyby aż trzy drużyny z Krakowa! Kolejne spotkanie wygrała bowiem Wieczysta Kraków i w I lidze zameldowała się za plecami lidera Wisły Kraków.

W Ekstraklasie jest już Cracovia, a na miejscach dających awans do najwyższej klasy rozgrywkowej są Wisła i Wieczysta . Piłkarze z ul. Chałupnika znaleźli się na drugiej pozycji dzięki pokonaniu Puszczy Niepołomice 1:0.

– Bardzo cieszę się z trzech punktów. Wiedziałem, iż to nie będzie łatwy mecz. Puszcza do tej pory nie przegrała, jest znana z dobrej i twardej gry w obronie. Chcieliśmy zneutralizować jej szybkie kontrataki oraz stałe fragmenty gry i to się udało. Przy stałych fragmentach gry było ciężko, ale udawało nam się wybronić. Myślę, iż w przekroju całego meczu byliśmy drużyną lepszą – podkreślał po meczu trener Przemysła Cecherz.

Tomasz Tułacz, trener Puszczy: – Nie zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Od początku źle weszliśmy w mecz. W takiej sytuacji ciężko oczekiwać pozytywnego wyniku zwłaszcza, gdy gra się przeciwko drużynie o określonej jakości. Mimo tego uczciwie trzeba przyznać, iż długo mieliśmy szansę, by urwać punkty. Myślę, iż sami jesteśmy zawiedzeni tym, iż nam się nie udało.

Przegrana sprawiła, iż Puszcza wylądowała na 15. miejscu, z kolei Wieczysta jest druga – w czterech spotkaniach zdobyła 10 punktów, o dwa mniej od liderującej Wisły.

– Jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak wyglądało to spotkanie i cały początek rundy. Z gry zespołu jestem zadowolony, chociaż przeskok między I a II ligą jest odczuwalny. To wręcz przepaść między tymi rozgrywkami. Na pewno trzeba tu dużo więcej biegać i uważać na błędy, które przeciwnik może wykorzystać – zaznacza Cecherz.

Jan Krol

Idź do oryginalnego materiału