Piłkarze ręczni Industrii Kielce są w największym kryzysie sportowym w tym sezonie. Przegrali pięć ostatnich meczów z klasowymi rywalami – cztery z rzędu w Lidze Mistrzów kolejno ze Sportingiem Lizbona, Fuechse Berlin, ONE Veszprem i HBC Nantes oraz w niedzielę (19 października) w Orlen Superlidze z Wisłą Płock.
Trenera Industrii Talanta Dujszebajewa martwi pewna statystyka.
– W czterech ostatnich spotkaniach Ligi Mistrzów i w niedzielnym z Wisłą Płock w pięciu połowach tych meczów straciliśmy 101 bramek, a więc statystycznie wychodzi 20,2 gola na jedną połowę. To jest zdecydowanie za dużo. Na pewno musimy coś poprawić. Może współpracę obrona-bramkarz, bo nie możemy tracić tylu bramek w ciągu 30 minut – powiedział Talant Dujszebajew.
Najbliższa okazja do poprawienia tej statystki już w najbliższy czwartek (19 października). Wtedy piłkarze ręczni Industrii Kielce w ramach 6 kolejki Ligi Mistrzów zmierzą się na wyjeździe z najlepszą drużyną Rumunii, Dinamem Bukareszt.