Niewycenione, ale z ogromną wartością różnego rodzaju przedmioty wypełniły „orkiestrową” inicjatywę w Młynku. Tu także zagrał 33 Finał WOŚP. Jak to na pchlim targu można kupić wszystko, ale w tym przypadku wycena należy do klienta, a datek trafia do puszki. Ileż tu radości, aż serce się raduje.













