W 12. kolejce Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Industrii Kielce czeka niezwykle trudne zadanie. Ich rywalem będzie lider tabeli grupy B, obrońca trofeum, hiszpańska FC Barcelona. Spotkanie w Palau Blaugrana rozpocznie się w czwartek (20 lutego) o godz. 20.45 i będzie w całości transmitowane na antenie Radia Kielce.
Wicemistrzowie Polski cały czas nie są pewni gry w 1/8 finału. Na trzy kolejki przed końcem zajmują 6. miejsce w grupie B, czyli ostatnie premiowane awansem, ale mają tyle samo punktów, co będący „oczko” niżej norweski Kolstad Handbold.
– Teraz jedziemy do drużyny, której nie trzeba przedstawiać. To obrońca trofeum. Zespół, który od lat gra na bardzo wysokim poziomie i nie zwykł przegrywać, szczególnie u siebie. jeżeli chcemy myśleć o korzystnym wyniku w Barcelonie, to ta intensywność musi być z naszej strony od pierwszego gwizdka. Barca lubi biegać. Blaża Janca nie trzeba nikomu przedstawiać. To chyba najszybszy piłkarz ręczny świata, a przecież obok niego jest wielu świetnych zawodników, których można tylko komplementować – zauważa drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
Przed tygodniem obydwa zespoły zgodnie przegrały swoje mecze: Braca w Aalborgu 35:36, a kielczanie w Hali Legionów z SC Magdeburg 25:29.
– Wynik Barcy pokazuje, iż to tylko ludzie. Na bardzo wysokim poziomie grający w piłkę ręczną, ale ludzie. Można ich ugryźć. W tym będziemy upatrywać szansy, aby pojechać do nich i ich zaskoczyć – dodaje Krzysztof Lijewski.
Rozgrywający Industrii i szef obrony Tomasz Gębala stawia sprawę jasno przed meczem w stolicy Katalonii.
– Musimy zagrać perfekcyjnie, aby wygrać. To jest bardzo trudne do zrobienia, ale możliwe. Wszyscy wiedzą, iż to niesamowicie trudny teren, ale jedziemy tam z chęcią zwycięstwa. Na takie starcie nikogo nie trzeba mobilizować. Każdy chce wygrać z Barceloną – powiedział Tomasz Gębala.
Jak to zrobić? Rozgrywający odpowiada.
– Należy być przygotowanym na ich bardzo szybką grę, również indywidualną. Mają bardzo dużo jakości. W ataku musimy być dokładni. Nie możemy dać im szansy do wyprowadzania kontrataków. W obronie musimy trzymać ich jak najdłużej, aby męczyli się przed dojściem do sytuacji. Nie możemy pozwolić sobie na wejście w wymianę czysto jakościową. Dysponują niesamowitym talentem. Nie możemy pozwolić się na jego eksponowanie. Ten mecz musimy sprowadzić do ciężkiej gry w obronie i konsekwencji w ataku. Nie możemy dawać im łatwych bramek, oni muszą na nie solidnie zapracować – przekazuje swoją receptę na zwycięstwo Tomasz Gębala.
Barcelona ma spory problem z obsadą bramki. Gonzalo Perez de Vargas przez kilka miesięcy będzie odpoczywał, bo zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. Natomiast Emil Nielsen doznał kontuzji łydki w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów. Klub milczy na temat tego, jak poważny jest to uraz i niewykluczone, iż Duńczyk pojawi się w kadrze meczowej. Trzecim bramkarzem zespołu z Katalonii jest 20-letni Bośniak Filip Sarić, a w miniony poniedziałek do rozgrywek został zgłoszony rok młodszy Pol Quiroga Duran.
W Industrii cały czas pod znakiem zapytania stoi występ Arkadiusza Moryty. Być może do Barcelony poleci Szymon Sićko lub Hassan Kaddah albo choćby obaj. Oni wracają do pełni sił po bardzo długich kontuzjach.